We wtorek o 18:00 Arka zmierzy się z Wigrami Suwałki w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Polski 2016/17. Suwalski klub to dobry znajomy żółto-niebieskich z dwóch ostatnich sezonów pierwszej ligi. Wigry dobrze radzą sobie w obecnych rozgrywkach zaplecza ekstraklasy, a w drodze do półfinału PP wyeliminowały Niecieczę i Górnika Zabrze.


Droga do góry

Wigry Suwałki zostały założone oficjalnie w 1947 roku. Przez większość swej historii drużyna z Suwałk występowała w niższych ligach, najwyżej na trzecim poziomie rozgrywek. Ostatnie lata dla założonych to mozolne wspinanie się w hierarchii polskiej piłki. W 2005 roku suwalski klub awansował do III ligi, wygrywając rywalizację w podlaskiej IV lidze z rezerwami Jagiellonii Białystok. Przez kolejne dwa sezony Wigry utrzymały się na trzecim szczeblu. W rozgrywkach 2007/08 trzecie miejsce w tabeli na koniec sezonu dało awans do zreorganizowanej II ligi. W grupie wschodniej przez 5. sezonów suwalczanie byli typowym średniakiem. W ostatnich trzech sezonach przed awansem do pierwszej ligi imponowali regularnością - zajmowali kolejno 12, 12 i 13 miejsce w stawce. W rozgrywkach 2013/14 wskoczyli na wyższy poziom, dosłownie. Wigry wygrały ligę wyprzedzając Pogoń Siedlce dzięki lepszemu bilansowi bramek. W obecnej kadrze Wigier jest kilku zawodników, którzy grali wtedy w Suwałkach - Adrian Karankiewicz, Artur Bogusz czy Kamil Lauryn.

Na zapleczu

Debiutancki sezon na zapleczu ekstraklasy był udany. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka zajęli 9. miejsce w tabeli, wyprzedzając o  cztery punkty Arkę. W bezpośrednich starciach też byli od żółto-niebieskich lepsi. W Gdyni zwyciężyli 1:0 po golu Michała Kopczyńskiego, w Suwałkach rezultat był identyczny dzięki pięknemu centrostrzałowi Bartosza Widejki. 68% punktów w tamtych rozgrywkach zdobyli w meczach na własnym boisku. Poprzedni sezon suwalczanie zakończyli z kolei na 10. pozycji. Znowu znaleźli patent na Arkę w Gdyni, tym razem wygrywając 2:0. W rewanżu w końcu górą była Arka, której zwycięstwo na Stadionie w Suwałkach dała bramka Dariusza Formelli.

W obecnych rozgrywkach piłkarze prowadzeni przez Dominika Nowaka (31 marca ubiegłego roku zastąpił Donatas Vencevičiusa), zajmują 6. miejsce z dorobkiem 29 punktów i stratą 7 punktów do lidera z Chojnic i 6 do drugiego miejsca, premiowanego awansem do ekstraklasy. W 19 meczach odnieśli 8 zwycięstw, 5 razy remisowali i sześciokrotnie schodzili z boiska pokonani. 17 punktów zdobyli w meczach u siebie, gdzie pokonali m.in. GKS Katowice i Stomil, a także rozgromili 6:0 Stal Mielec. Pasjonujące były ich potyczki ze Zniczem Pruszków. W Suwałkach odwrócili losy meczu zdobywając bramki w 88. i 90. minucie spotkania i wygrywając 2:1. W Pruszkowie, w ostatniej kolejce ubiegłego roku Wigry wygrały 5:4, znów zdobywając zwycięską bramkę w ostatniej minucie spotkania.

Drugi turnus

Wigry w przeciwieństwie do Arki nie rozegrały jeszcze w tym roku meczu o stawkę. Wznowią ligowe rozgrywki 5 marca domowym meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Przygotowania do ligowej wiosny rozpoczęli w Polsce, a dwa tygodnie pomiędzy 10 a 24 lutego spędzili w Ajia Napa na Cyprze, czyli miejscu w którym przebywała wcześniej Arka. Z łącznie ośmiu meczów sparingowych wygrali cztery, dwa zremisowali i dwa przegrali. W ostatnim teście pokonali Gandzasar Kapan z Armenii 4:0 po golach Wichtowskiego, Kądziora, Wrońskiego i Kozaka. Najskuteczniejszy w sparingach był Damian Kądzior, który strzelił 3 gole.


Droga do półfinału

W tegorocznej edycji Pucharu Polski Wigry startowały od pierwszej rundy, w której pokonały trzecioligowy Świt Nowy Dwór Mazowiecki. W 1/16 podopieczni Nowaka wygrali u siebie, w obecności ponad 2 tysięcy widzów, z faworyzowaną Niecieczą po golach Kuku i Zapolnika. W kolejnej rundzie przeciwnikiem suwalczan był ligowy rywal, spadkowicz z ekstraklasy - Górnik Zabrze, który wyeliminował wcześniej z pucharu Legię Warszawa. W wyjazdowym spotkaniu Wigry zwyciężyły dwoma bramkami - rywali napoczął Zapolnik, a dobił Adamek. Ćwierćfinał to potyczka z niżej notowanym przeciwnikiem - GKS-em Jastrzębie. Z wyjazdu Wigry wróciły z niezłą zaliczką, znów dzięki duetowi Adamek - Zapolnik. W Suwałkach gospodarze utrzymali korzystny wynik dwumeczu, remisując 1:1. Można śmiało stwierdzić, że wspomniany duet napastników poprowadził Wigry aż do półfinału, zdobywając 6 z 8 bramek w rozgrywkach.

Wigry w Pucharze Polski 2016/17:
I runda: Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Wigry 0:1 (Adamek)
1/16: Wigry - KS Nieciecza 2:1 (Kuku, Zapolnik)
1/8: Górnik Zabrze - Wigry 0:2 (Zapolnik, Adamek)
1/4:
GKS Jastrzębie - Wigry 1:2 (Zapolnik, Adamek)
Wigry - GKS Jastrzębie 1:1 (Wroński)


Drobna kosmetyka

W przerwie zimowej nie doszło w Suwałkach do wielkich zmian kadrowych. Klub opuścił podstawowy prawy obrońca Jakub Bartkowski, który przeniósł się do Wisły Kraków. Jesienią wystąpił w 17 meczach pierwszej ligi (2 gole) i 4 Pucharu Polski. Do litewskiej Lietavy Jonava przeniósł się bramkarz Karol Salik (jesienią 2 mecze w lidze i 2 w pucharze). Z kolei karierę zakończył dobrze znany w Gdyni Tomasz Jarzębowski.

Jeśli chodzi o transfery do klubu, był to głównie czas powrotów. Do Suwałk po ponad 8 latach znów zawitał wychowanek klubu, Paweł Baranowski (w międzyczasie m.in. Podbeskidzie, Stomil Olsztyn i GKS Bełchatów). Po jednej rundzie spędzonej w Olimpii Zambrów wrócił także Artur Bogusz. W końcu po raz drugi przywitano Hiszpana Omara Santanę. Ponadto z Legii wypożyczono Adama Ryczkowskiego (9 meczów i 2 gole w ekstraklasie), a z Lechii bramkarza reprezentacji młodzieżowej Damiana Podleśnego.

Kądzior i reszta

Największą gwiazdą Wigier jest z pewnością Damian Kądzior. 24-letni pomocnik to wychowanek Jagiellonii Białystok, który nie przebił się w swoim macierzystym zespole, notując 3 występy w ekstraklasie. Przez Lublin i Ząbki trafił w końcu do Suwałk, gdzie prawdopodobnie rozegra ostatnią już rundę. Zimą zainteresowanie Kądziorem wykazywały kluby ekstraklasy i niewykluczone, że latem zobaczymy Pierwszoligowca Roku 2016 na boiskach najwyższego szczebla rozgrywek. Status Kądziora potwierdzają również statystyki. 24-latek rozegrał jesienią najwięcej minut w lidze z całej drużyny, zdobył 8 bramek (drugi wynik w lidze) i zanotował 8 asyst (najlepszy wynik w lidze).

Poza Kądziorem Wigry to zgrana drużyna, w której unika się rewolucji kadrowych. Przed sezonem do klubu dołączyli znani ze Stomilu Olsztyn Janusz Bucholc (wcześniej kapitan olsztynian) i Rafał Remisz. Najwięcej spotkań w ekstraklasie mają inni defensorzy, Franck Adu Kwame (50 meczów w barwach Podbeskidzia) i wspomniany Baranowski (48). Młodszą część ekipy Dominika Nowaka reprezentują Miłosz Kozak (17 meczów i 2 gole jesienią, wcześniej juniorzy Lecha Poznań, rezerwy Legii) czy Damian Gąska (18 meczów w I lidze i 2 gole). Najlepszym strzelcem obok Kądziora jest Kamil Adamek (także 8 goli w lidze).

Nieszczelność

Tak łatwo jak zdobywanie bramek przychodzi wtorkowemu rywalowi Arki ich tracenie. Podopieczni Dominika Nowaka trafiali do siatki rywali 32 razy, więcej razy udało się to tylko Chojniczance i Zagłębiu Sosnowiec. Z drugiej strony 29 straconych bramek to 4. najgorszy wynik w całej lidze - więcej straciły jedynie MKS Kluczbork, Wisła Puławy i Chrobry Głogów. W 24 spotkaniach (licząc ligę i puchar) suwalczanie zanotowali 7 czystych kont. Ostatni raz nie stracili jednak gola 1 października, w wyjazdowym meczu z MKS-em Kluczbork. U siebie ta sztuka udała im się kolejkę wcześniej (24 września) gdy bezbramkowo zremisowali z Górnikiem Zabrze.


Tworzą historię

Dwumecz z Arką to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii klubu. Tak reklamowane jest pierwsze spotkanie, na którym we wtorek na stadionie powinno się pojawić ponad dwa tysiące kibiców. Obiekt w Suwałkach może pomieścić ok. 3 tysięcy widzów. Klub z Suwałk na swoim Facebookowym profilu zapewniał niedawno, że murawa wygląda coraz lepiej, jednak na zdjęciach udostępnionych dziś na profilu portalu Łączy nas piłka na Twitterze widać, że boisko pozostawia wiele do życzenia w kwestii jakości.

Trener Dominik Nowak  w wywiadzie z Michałem Zachodnym dla portalu Łączy nas piłka odniósł się do stawiania Wigier w roli kopciuszka, drużyny, która w lidze i pucharze osiąga wyniki ponad stan. Czy ta łatka nie jest już męcząca?:

Oczywiście, dlatego chcemy wznieść się trochę ponad to. Pokazać wszystkim: traktujcie nas jako pełnowartościowego uczestnika półfinału Pucharu Polski i kandydata w walce o awans do Ekstraklasy. My poczyniliśmy spory postęp, mierzymy ambitnie zarówno w rozgrywkach pucharowych, jak i ligowych. To naprawdę jest dobry zespół, który w ostatnim czasie zrobił krok do przodu i zasługuje na rozpoznanie.

Bartosz Widejko (były zawodnik Wigier):

Wigry na pewno są mocnym rywalem jeśli chodzi o grę na własnym boisku. Przede wszystkim bardzo mądrze grają na własnym boisku, co przynosi im pozytywne wyniki. To jest puchar Polski a wiemy dobrze, że te rozgrywki rządzą się swoimi prawami. Będzie wyrównany pojedynek obu drużyn i sądzę, że awans rozstrzygnie się po dogrywce, a nawet karnych.