Wisła Płock - Arka Gdynia 1:1 (Zawada 47' - Helstrup 90')

Wisła: Bartłomiej Żynel - Jake McGing, Igor Łasicki, Alan Uryga, Angel Garcia - Ricardinho (46' Alen Stevanović), Damian Rasak, Dominik Furman, Mateusz Szwoch, Giorgi Merebaszwili (73' Ariel Borysiuk) - Oskar Zawada (84' Grzegorz Kuświk)
Arka: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Adam Danch, Frederik Helstrup, Tadeusz Socha - Adam Deja, Marko Vejinović (87' Goran Cvijanović) - Nabil Aankour, Michał Nalepa (75' Mateusz Młyński), Marcus da Silva (56' Luka Zarandia) - Michał Janota

Żółte kartki: Angel Garcia, Uryga, Kuświk - Marcus, Zbozień, Nalepa
Widzów: 5011


Mecz w Płocku obiecująco rozpoczęła Arka. Już w 2. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Michał Nalepa, a dobrze interweniował Żynel, parując piłkę na rzut rożny. Chwilę później Nalepa otrzymał podanie od Vejinovicia i, mając sporo miejsca, oddał strzał wysoko nad bramką. Po okresie przewagi Arki, do głosu doszli gospodarze. W 18. minucie dośrodkował McGing, a Zawada strzelił głową kilka metrów obok bramki. W 24. minucie doszło do starcia Vejinovicia i Ricardinho w polu karnym Wisły. Pomocnik Arki był pierwszy przy piłce i został kopnięty przez rywala, sędzia jednak po krótkiej konsultacji nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Gospodarze próbowali swoich sił przy stałych fragmentach gry, ale próby Furmana z wolnego, a także dośrodkowanie z rzutu rożnego nie przyniosły Wiśle powodzenia. Arka próbowała odgryzać się szybkimi wyjściami, ale brakowało dokładnych podań. W 33. minucie Żynel wyszedł przez pole karne i wybił piłkę w kierunku Janoty, który nieczysto uderzył z powietrza. Pięc minut przed końcem pierwszej połowy Vejinović faulował Furmana w groźnej odległości od bramki Steinborsa. Sam poszkodowany podszedł do piłki i uderzył w boczną siatkę. Do przerwy oglądaliśmy jeden celny strzał Arkowców i zero gospodarzy.

Druga połowa fatalnie rozpoczęła się dla Arki. Wprowadzony z ławki Stevanović zakręcił z boku boiska Tadeuszem Sochą i dograł płasko piłkę przed bramkę. Tam Adama Deję uprzedził Oskar Zawada, z bliska pakując piłkę do bramki. Arkę rozruszało trochę wejście w 56. minucie Luki Zarandii. Gruzin od razu spróbował uderzenia z dystansu, ale piłkę obronił bramkarz rywali. W 68. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Marko Vejinović, ale posłał piłkę bardzo wysoko nad bramką. Chwilę później Stevanović znów ograł Sochę i wrzucił piłkę na środek pola karnego, a tam interweniował Danch, wybijając piłkę na rzut rożny. W 71. minucie Zawada posłał dobrą piłkę w kierunku Stevanovicia, a pomocnik Wisły zdołał jedynie lekko trącić piłkę, która wyszła za linię końcową. Na 9 minut przed końcem po przejęciu piłki przez Wisłę Stevanović zdecydował się na strzał, ale uderzył bardzo niecelnie. Po chwili Furman przejął piłkę i zszedł do środka, oddając uderzenie, które obronił Steinbors. W końcówce Wisła mądrze utrzymywała się przy piłce, nie dopuszczając Arki do żadnych groźnych ataków. W 89. minucie Borysiuk strzelił z rzutu wolnego z ponad 30 metrów nad bramką. W 90. minucie do strzału z pierwszej piłki w polu karnym Wisły doszedł Deja, a dobre uderzenie przeniósł nad poprzeczką Żynel. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Kuświk faulował Sochę z lewej strony boiska. Do piłki podszedł Cvijanović, który wrzucił futbolówkę wprost na głowę Helstrupa, który pokonał bramkarza i dał Arce drogocenny punkt.

Arka pozostaje niepokonana w trzech kolejnych meczach, zgarniając 7 punktów w meczach z Miedzią, Koroną i Wisłą Płock. Żółto-niebiescy mają na koncie 36 punktów i cztery oczka przewagi nad strefą spadkową. Kolejne dwa mecze rozegrają u siebie. Za tydzień w piątek zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec, a trzy dni później z Wisłą Kraków.