20.08.2009r, Brema: Werder Brema - FK Aktobe (Kazachstan):
Wakacyjny wyjazd do Niemiec (Brema) z ziomkiem, pozdro wariacie. Od pierwszego dnia zaczęliśmy zwiedzanie... sklepów monopolowych, drugiego dnia również nie próżnowaliśmy tankując od rana. Na wieczór dla odmiany poszliśmy na mecz Pucharu UEFA: Werder Bremen - Fk Aktobe. Bilety po 20 euro udało sie załatwić bez większych problemów dzięki moim kuzynom, którzy tam mieszkają. Pech chciał, że kiedy juz szliśmy na mecz zorientowałem się, że zamiast szala zabrałem ze sobą 14 piw, których nijak nie można było wnieść na mecz :) Brak szala chociaż nadrabiała koszulka - Braci się nie traci, Arki oczywiście. Idąc tak na mecz, na mieście nie odczuwało się atmosfery rozgrywek, nie ma tego klimatu co u nas (podobno akurat ten mecz był nieatrakcyjny i dlatego) i nie czuje się, że mecz to dla Niemców święto. Stadion niczego sobie, jednak dużo oczojebnych barw, ponieważ wszyscy na biało-zielono. Mecz piłkarsko dość ciekawy. Werder w 17 minucie już prowadzi 1:0, niedługo cieszą sie prowadzeniem, bo Aktobe wyrównuje. Następnie znowu prowadzenie gospodarzy. Z czasem zaznaczała się coraz większa przewaga pilkarzy z Bremy. W czasie przerwy ciekawa akcja, ale już nie piłkarska. Browar ciążyl już trochę. więc trzeba było się opróżnić i zakupić nowe paliwo. Kręciliśmy się po holu, nagle przechodzi jakiś koleś i mówi: "pozytwna koszulka". Z początku nie dowierzałem i tak sobie myślę: "o 3 piwa za dużo", ale po chwili sie ogarnąłem i przybiłem piątkę z ziomkiem, chwilę pogadaliśmy i dowiedziałem się, że koleżka z Gdyni akurat. Taki miły akcent w czasie przerwy. Za chwilę każdy poszedł na swoje miejsce, kuzyni też się odnaleźli. Ale.. zamiast piwka, ponieważ na niemieckich stadionach sprzedaje się tylko bezalkoholowe, przynoszą Spirte’a i poszliśmy na drugą połowę.

Mecz zakonczył się wynikiem aż 6:3 dla Werderu Brema, który awansował do kolejnej rundy. Kibicowanie na meczu bez rewelacji, jedynie młyn około 100  osób dawał radę, no i podziękowania za każdą bramkę od całej publiczności. Po meczu udajemy się do domu na zasłużony odpoczynek.


Paweł