Wyjątkowo na konferencji nie było rzecznika prasowego - Tomasza Rybińskiego, za co przeprosił Andrzej Czyżniewski i to on rozpoczął konferencję. Na początku powiedział, że do klubu dotarły certyfikaty Bożoka i Tshibamby, ale wciąż czekamy na przysłanie certyfikatu Josepha Mawaye z Tureckiego Związku Piłki Nożnej, w czym bardzo pomaga nam PZPN.

 

Następnie Czyżniewski wraz z trenerem Pasieką przystąpili do oficjalnego rozdania zawodnikom ich koszulek:

 

Miroslav Bożok, 25-letni lewoskrzydłowy ze Słowacji zagra w Arce z numerem 19.

 

Joseph Mawaye, 23-letni napastnik z Kamerunu, będzie grał w naszej drużynie z numerem 21.

 

I trzeci z nowych piłkarzy, 21-letni napastnik z Republiki Konga (poprzednio Zairu), Joel Tshibamba będzie grał w Arce z numerem 22. Poprzednimi klubami Joel'a były holenderskie NEC Nijmegen (3 bramki w 10 meczcah) i FC Oss (5 goli w 14 spotkaniach). W Holandii był uważany za bardzo duży talent, ale kłopoty personalne nie pozwoliły mu się wybić, miejmy nadzieje że ta eksplozja formy nastąpi właśnie w drużynie żółto-niebieskich.

 

Andrzej Czyżniewski : "W uzgodnieniu ze sztabem szkoleniowym ustaliliśmy priorytety na pozycje, na które potrzebowaliśmy wzmocnień. Nie działaliśmy tak jak w zeszłym sezonie na zasadzie 'straży pożarnej', mieliśmy dużo więcej czasu i zrobiliśmy te wzmocnienia bardzo dokładnie."

 

„Zmieniliśmy całkowicie politykę transferową klubu, odeszliśmy od długoterminowych kontraktów. Zmieniliśmy również ich strukturę – cześć pensji będzie wypłacana tylko w przypadku gdy dany zawodnik będzie regularnie grał, uczymy się rzecz jasna na błędach z przeszłości.„

 

„Jesteśmy wraz z trenerem na etapie nowej budowy drużyny Arki Gdynia. Zaczęliśmy właśnie od zatrudnienia trenera Pasieki, który wywiązuje się ze swojego zadania bardzo, bardzo dobrze. Wszystko będzie konsultowane wspólnie, nie może być takiej sytuacji że albo sam trener albo dyrektor indywidualnie decyduje o podpisaniu kontraktu. Wszystko będzie uzgadnianie kolegialnie. Znam wiele przykładów z przeszłości, gdzie indywidualne decyzje prowadziły do negatywnych konsekwencji.”

 

„Przepraszam za użycie słowa ‘balast’ odnosząc się do niektórych zawodników, którzy mogli się poczuć tym urażeni. Ja jestem tylko najemnym pracownikiem klubu. Nie mam do nich żadnych personalnych zastrzeżeń, wspólnie z trenerem uznaliśmy że są nieprzydatni drużynie.”

 

„Moje małżeństwo kwitnie i moja żona wie, że może wygrać rywalizację z każdą kochanką, oprócz jednej – a na imię jej Arka Gdynia.”

 

„Przestrzegam przed określeniem, że gra na sztucznej nawierzchni będzie przewagą Arki. Będziemy musieli co tydzień grać raz na trawiastym boisku, raz na sztucznym. Rozmawiałem z oldboyami Arki, który powiedzieli mi – „Czyżyk, to wam wcale nie pomoże. Drużyny grające szybką, techniczną piłkę, będą tu mogły grać jak na stole bilardowym.”” 

 

 

Dariusz Pasieka na pytanie o 6 napastników odpadł z uśmiechem : "Od przybytku głowa nie boli." Odniósł się do dobrej dyspozycji Sakalieva -  "Stojko pokazał, że umie strzelać bramki. Wszystkie trzy w sparingach zdobył głową i wyglądało to naprawdę dobrze. Jutro jest sparing z Zawiszą i dostanie szansę walki o skład w meczu z Ruchem Chorzów." Oraz generalnie o transferach i drużynie: "Trzech nowych zawodników cechuje szybkość, myślę że są to bardzo dobre wzmocnienia i zrobimy wszystko aby się w Gdyni świetnie czuli i mogli skutecznie pracować." "Jestem zbudowany tym, co zobaczyłem na zgrupowaniach, drużyna zachowywała się bardzo profesjonalnie, zarówno na treningach, jak i na odnowie biologicznej, w hotelu itd."

 

 „Na pewno drużyna teraz będzie szybsza po tych transferach. Mamy teraz konkurencje na każdej pozycji, jest to świetna sytuacja dla trenera i bardzo się z tego powodu cieszę. Przemek Trytko bardzo dużo pracował nad sobą po pewnej niedyspozycji i teraz jego forma wygląda naprawdę dobrze.”

 

„My wróciliśmy z bardzo dobrych trawiastych boisk w Hiszpanii. Czuliśmy różnicę na tej sztucznej murawie, ciężko powiedzieć czy będzie to przewaga, czy nie.”

 

„Nie zastanawiałem się, jak będzie wyglądał jutrzejszy mecz. Darek Ulanowski jest jedynym zawodnikiem z kadry z obozów, który nie będzie mógł z powodu urazu zagrać w meczu z Zawiszą. Dla paru zawodników są znaki zapytania i to będzie dla nich szansa, aby udowodnić, że zasługują na pierwszy skład. Nie będę dzisiaj podawał żadnych nazwisk, nie będę nikogo wyróżniał, stawiam na team spirit, każdy zawodnik bardzo ciężko pracował i przed nami 7 dni szans dla każdego z nich.”

 

„Drużyna pokazała dużo pewności siebie, każdy zawodnik rozumie taktykę jaką gramy. Jestem napełniony optymizmem przed rundą wiosenną, zrobiliśmy i będziemy dalej robić wszystko, aby osiągnąć cel, który mamy.”