Chyba tylko reprezentacja Polski w ostatnich latach rozgrywa więcej meczów "o życie" lub jak kto woli o "być albo nie być" (ulubione sformułowania naszych dziennikarzy) od Arki Gdynia. Wszyscy mamy świeżo w pamięci ubiegłoroczną wiosnę, gdy Arka do ostatnich minut ostatniej kolejki (a nawet, jak się miało okazać, dużo dłużej) walczyła o utrzymanie, tymczasem nadeszła już kolejna kalendarzowa wiosna, znaczona kolejnym okresem próby dla kibiców Arki. Co ciekawe, tym razem nic go nie zapowiadało, no bo w końcu nam sie trafił solidny trener, wypaliły zimowe transfery, a gdy udało się uzyskać zgodę na grę na stadionie rugby, zapanowała ogólna radość i śmiałe spojrzenie w górę tabeli.

Życie, a w zasadzie boisko, te plany zweryfikowało brutalnie i Arka jest w sytuacji podbramkowej. Do tego klub wysokimi cenami biletów skutecznie zniechęcił wielu młodych, fanatycznych kibiców, którzy na starym stadionie nie szczędzili gardeł, więc prośba trenera Pasieki o ogłuszający doping może trafić w próżnię, ale miejmy nadzieję, że mimo wszystko piłkarze spiszą się co najmniej tak dobrze jak kibice. A o to nie będzie łatwo, bo do Gdyni przyjeżdża drużyna mocno podrażniona - Korona Kielce. Po zachowaniu piłkarzy z Kielc widać, że bardzo chcą, ale nie mogą, a że w naszej lidze "chcieć" oznacza często "móc", to prędzej czy później przełamią passę fatalnych występów na wyjazdach. By to się nie stało już w Gdyni, Arka musi zagrać po raz pierwszy tej wiosny od pierwszej do ostatniej minuty na całego. To nie przypadek, że zarówno z Cracovią, Polonią Bytom, jak i nawet w sparingu z Orkanem, drugie połowy w wykonaniu naszych piłkarzy są o wiele lepsze i świadczy to raczej o brakach w przygotowaniu mentalnym, a nie fizycznym.

Na kogo możemy liczyć szczególnie? Na pewno na Przemka Trytko, który w sparingu pokazał ambicję i dobrą formę, a także czas najwyższy na wielki mecz Miro Bożoka, który powinien wykorzystać fakt, że boki obrony to pięty achillesowe Korony. Do tej pory Miro miał udział w kilku bramkach Arki (w Warszawie, obu z Polonią Bytom), ale to cały czas nie jest to, czego kibice oczekiwali po tym szumnie zapowiadanym transferze. Po pauzie za kartki wraca do składu Adrian Mrowiec, a w razie potrzeby może go zmienić Filip Burkhardt, obaj ostatnio też w niezłej formie. Do boju!

 

Ostatnie mecze pomiędzy Arką a Koroną:

Korona - Arka 1:2 (Kiełb - Lubenow, Mrowiec k.)

Korona - Arka 1:0 (Bonin k.)

Arka - Korona 0:3 (Bonin, Robak, Golański)

 

Przewidywane składy:

Arka: Witkowski -  Kowalski, Ulanowski, Szmatiuk, Bednarek - Labukas, Ława, Mrowiec, Bożok - Tshibamba, Trytko

Korona: Małkowski - Jędrzejczyk, Stano, Hernani, Mijailović - Kiełb, Vuković, Lech, Edi, Sobolewski - Gajtkowski

 

Nie zagrają:

Arka: Wachowicz, Płotka, Wilczyński, Siebert (kontuzje)

Korona: Wilk (kartki)