92/93: Lechia - Arka 3:0 (Giruć 1', Kaczmarek 14', Wojciechowski 56')Arka - Lechia 0:0

Po 3 latach pobytu w III lidze, Arka ponownie, dzięki świetnej grze wychowanków, dostała się szczebel wyżej i przyszło jej rywalizować, po ośmiu długich latach, z Lechią. Na stadionie we Wrzeszczu stawiło się 9 tys. kibiców, z czego aż dwa i pół tysiąca przybyło z Gdyni. Mecz dla Arki się zaczął jednak fatalnie: już po 40 sekundach było 1:0 dla gospodarzy, a ostatecznie skończyło się na 3:0. W rewanżu padł wynik bezbramkowy.

 

93/94: Arka - Lechia 0:0 i Lechia - Arka 3:2 (Giruć 30' Kaczmarek 77' Motyka 87' - Zinko 62' Tomecki 72'k)

Przy Esjmonda znów padł wynik bezbramkowy, natomiast przy Traugutta doszło do najciekawszych derby w latach 90. Arka po 18 latach znów zdobyła bramkę na stadionie Lechii, natomiast będąca przed tym meczem bardzo nisko w tabeli drużyna z Gdańska walczyła do samego końca. Po rzucie karnym Piotra Tomeckiego z 72 minuty było 2:1 dla Arki i wydawało się, że 3 punkty mogą pojechać do Gdyni. Nic z tego. Lechia najpierw wyrównała za sprawą Kaczmarka, a tuż przed końcem Motyka zdobył zwycięską bramkę dla gospodarzy. Ostatecznie, Lechia zaledwie jednym punktem utrzymała się w II lidze.


94/95: Arka - Lechia 1:0 (Niciński 23') i Lechia - Arka 0:0

Znów powrót do tradycji i mało bramek z obu stron. Arka przy Esjmonda nareszcie wygrywa po złotej bramce Grzegorza Nicińskiego. To pierwsze po 18 latach zwycięstwo nad Lechią. Arka była zdecydowanie lepsza i mogła wygrać znacznie wyżej. W rewanżu przy Traugutta najgłośniej było o kibicach, bo na boisku znów było 0:0. Z sektora Lechii leciały race i butelki, fani Arki odpowiedzieli równiez racami i petardami. Arbiter zakończył spotkanie, lecz po 10 minutach zmienił zdanie i gra została wznowiona. Sezon Arka i Lechia zakończyły solidarnie spadkiem do III ligi.

 

95/96: Arka - Lechia 4:0 (Lisewski 68' i 89' Ulanowski 61' Gomuła 82') i Lechia - Arka 0:3 (Glaza 54'k 81'k Lisewski 86')

Lechia w tym sezonie miała dwie drużyny. W ekstraklasie grała jako Lechia/Olimpia, natomiast w III lidze jako Lechia Gdańsk. W obydwu meczach Arka łatwo wygrywała, najpierw 4:0, następnie 3:0, a co ciekawe oba mecze odbyły się w Gdyni. Termin rewanżowego meczu w konspiracji przekładano, ostatecznie odbył się w Gdyni, a trener Lechii Józef Gładysz stwierdził: Przyjechałem aby Gdańsk się wstydził, że nasze derby organizuje się w Gdyni.

 

97/98: Arka - Lechia 1:2 (Zinko 2' - Chrzonowski 33'k Pudysiak 45') i Lechia - Arka 0:0

Rozegrane 19 października 1997 roku derby odbiły się szerokim echem w całej Polsce i są wspominane aż po dziś dzień. Tuż po pierwszym gwizdku sędziego fani Arki zapalili race i już w 2 minucie w kłębach dymu Robert Zinko zdobył dla żółto-niebieskich prowadzenie. Niestety jeszcze przed przerwą Arka je straciła, a Lechia dopiero drugi raz w historii zdobyła bramki przy Ejsmonda. Pod koniec meczu, w 87 minucie zaczęła się wielka derbowa awantura, a policja do spacyfikowania kibiców użyła broni. Mecz został ostatecznie zweryfikowany jako walkower na korzyść Lechii.

 

07/08: Lechia - Arka 0:0 i Arka - Lechia 1:0 (Niciński 79')

Ciśnienie derbowe było olbrzymie na pierwsze po blisko 10 latach Derby Trójmiasta. W Gdańsku bez bramek, natomiast w Gdyni po pamiętnej bramce Grzegorza Nicińskiego Arka wygrała 1:0. Co było dalej, dobrze pamiętamy, więc by nie zapeszać, nie będziemy przypominać tej najświeższej derbowej historii, licząc że zła passa nareszcie zostanie przełamana!