Piłkarze na zapleczu ekstraklasy zajęli dopiero 4. miejsce, ale na skutek degradacji z ekstraklasy Korony Kielce i Zagłębia Lubin (także za korupcję) liga została uzupełniona właśnie o czwartą w tabeli II ligi Arkę.  Po trzech latach, na kilkanaście dni przed upływem przedawnienia sprawy, do Piłkarskiego Sądu Polubownego PZPN i Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynęło 13 pozwów, w których byli (i obecni!) piłkarze Arki domagają się od klubu w sumie prawie 3 mln zł. Oprócz premii za zwycięstwa w II lidze, zawodnicy chcą też pieniędzy za 10 remisów (każdy z nich został wyceniony na 60 tys. zł do podziału na drużynę). W  sądzie PZPN pozwy złożyli: Bartosz Ława, Damian Nawrocik, Marcin Chmiest, Marek Szyndrowski i Norbert Witkowski, z kolei przed sądem powszechnym swoich racji dochodzić będzie Łukasz Kowalski, Andrzej Bledzewski, Grzegorz Niciński, Bartosz Karwan, Dariusz Ulanowski, Tomasz Sokołowski, Marek Baster i Paweł Weinar.

 

Nie wyobrażamy sobie, żeby, jeśli ta informacja się potwierdzi, Norbert Witkowski nadal sprawował funkcję kapitana! Sądzenie się za niezasłużone pieniądze z klubem, któremu zawdzięcza się WSZYSTKO i jest się jego aktualnym kapitanem wychodzi ponad wszelkie ramy naszego rozumowania i sprawiłoby, że ten piłkarz nie byłby godny noszenia opaski kapitańskiej Naszego Świętego Klubu.

 

Sytuację ocenia ówczesny Prezes Arki - Krzysztof Sampławski:
Piłkarze nie mają szans na wygranie tych spraw w sądach. Tych pozwów jest tak dużo, że nie ma szans, by spory między Arką a jej byłymi piłkarzami zakończyły się przed końcem 2011 r. Mimo to uważam, że działania obecnych władz, które przewidują rezerwę na ewentualne wypłaty tych premii, świadczą o ich odpowiedzialności. Moim zdaniem zadziałał tu mechanizm instynktu stadnego. Nie ma w tym nic zdrożnego, że piłkarze domagają się tych premii. Mają prawo interpretować rzeczywistość, jak chcą. A piłka to biznes, tu nie ma miejsca na moralność.

 

Wypowiedzi Gazecie Wyborczej udzielił również Maciej Wojtaszek, adwokat reprezentujący Arkę:
Za awans do pierwszej ligi uznaje się wyłącznie awans na zasadach określonych w Regulaminie Rozgrywek Polskiego Związku Piłki Nożnej. Arka zakończyła sezon 2007/2008 na 4. miejscu, które zgodnie z Regulaminem Rozgrywek PZPN nie było premiowane awansem do ekstraklasy. Gdyby nie degradacja innych klubów, gdynianie nie graliby w kolejnym sezonie w  rozgrywkach wyższej klasy rozgrywkowej. Idąc logiką piłkarzy, równie dobrze mogliby zająć ostatnie miejsce w lidze i awansować do wyższej ligi, gdyby zostało z niej zdegradowanych odpowiednio dużo klubów.
Przeniesienie Arki do wyższej klasy rozgrywkowej nastąpiło na mocy zupełnie innej uchwały PZPN. Mówi ona o uzupełnieniu ekstraklasy, jeśli inny klub zostanie zdegradowany do niższej klasy rozgrywkowej. Uzupełnienie ligi bez wątpienia nie jest więc awansem na zasadach określonych w Regulaminie Rozgrywek PZPN, dlatego żądania piłkarzy są całkowicie bezzasadne.