Aleksander Tomash (obrońca): Taka atmosfera sprawia, że aż chce się grać i walczyć. Myślę, że remis to sprawiedliwy wynik, obie drużyny miały swoje szanse. W porównaniu do tego co tu zastaliśmy, w Bułgarii jest pełna amatorka. W szatni rozmawialiśmy ze sobą, że jeśli u nas byłyby takie warunki, stadiony i atmosfera meczowa to i poziom futbolu by się znacznie podniósł. Dla mnie ze względu na polskie pochodzenie mecz był szczególny, niestety na trybunach zabrakło mojego taty.

Teodor Skorchev (bramkarz): Było bardzo zimno, ale atmosfera na meczu nam to na pewno wynagrodziła. Każdy z nas marzy o grze na takich obiektach przy tylu kibicach. Zagraliśmy dobry mecz i myślę, że jesteśmy gotowi do startu nowej rundy.

Stanislav Bachev (obrońca): Myślę, że przez większośc meczu mieliśmy inicjatywę, byliśmy stroną przeważającą. Na pewno trener dopilnuje byśmy byli odpowiednio przygotowani i rozpoczęli wiosenną część rozgrywek z wysokiego pułapu.

Evgeni Yordanov (napastnik): To był bardzo przydatny sparing, zawsze dobrze się jest zmierzyć z rywalem prezentującym nieco inny styl gry. Wierzę, że w Bułgarii także powstaną takie stadiony. Byłem zaskoczony, że pomimo strasznego zimna, stadion wypełnił się prawie po brzegi, a kibice stworzyli świetną atmosferę. Myślę, że mamy dobry kolektyw i jesteśmy w stanie wiosną powalczyć o dobre lokaty w lidze.

Todor Hristov (pomocnik): To było na pewno wielkie święto dla kibiców i dało się to odczuć. Pozytywne dla nas jest to, że zagraliśmy dwie dobre połowy, nie było dłuższych chwil przestoju. Atmosfera na meczu była kapitalna, dla nas w Bułgarii to chyba nadal pozostaje w sferze marzeń. W Polsce nawet zespół środka tabeli ma tak piękny stadion, a u nas nie mogą na takie liczyć nawet najlepsze drużyny. To smutne.

Prof. Svetlin Tanchev (prezydent Starej Zagory): Chciałbym podziękować wszystkim za osobiste zaproszenie na uroczystości otwarcia nowego stadionu w Gdyni. To nowoczesny i piękny obiekt. Beroe zagrało dobry mecz i możemy być dumni z naszych chłopców, ale na pewno nie to dzisiaj było najważniejsze. Widziałem na każdym kroku, że w Gdyni się pamięta o Beroe i szanuje nasz klub. Miałem długie spotkanie z prezydentem Gdyni, wiemy ile ten stadion kosztował, jak go budowano. Na chwilę obecną miasta Stara Zagora i klubu nie stać na taki wydatek. Wierzę, że w przyszłości się to zmieni. Niemniej w tym roku przewidzieliśmy spore nakłady na nasz stadion by poprawić na nim kilka rzeczy i go unowocześnić.

Relacja kibiców Beroe Stara Zagora z pobytu w Gdyni:

31 lat to długi okres w życiu. Przez ten czas wielu z nas dorosło, pozakładało rodziny. To wystarczający czas by powstała tradycja, legenda. Tak jak ta, która owiewa pojedynki Arki i Beroe z 1979 roku. I po tych 31 latach zostaliśmy zaproszeni na otwarcie stadionu, o jakim długo będziemy w Zagorze marzyć. Możemy być dumni, że jako Beroe jesteśmy pierwszą bułgarską drużyną, która dostąpiła takiego zaszczytu. To wielki honor. 2138 kilometrów od naszego miasta byliśmy świadkami takiego wydarzenia.

Właśnie dlatego w 60 gardeł postanowiliśmy wspomóc Beroe w Gdyni. Na przeciw nam stanęło 13 500 gorąco dopingujących fanów Arki. Czuliśmy się przez cały czas w Gdyni jak w domu. Na każdym kroku serdeczność i oznaki sympatii. Beroe to dla nas religia i tradycja, ale dopiero w Polsce zostaliśmy potraktowani z należnym tym latom tradycji i historii szacunkiem. Na konferencji naszego trenera słuchało 40 dziennikarzy, a do hotelu specjalnie przyszli wysłannicy strony kibiców Arki by wypytać go o wszystko co związane z Beroe - niesamowita sprawa. Nasze logo było w Gdyni wszędzie: na autobusach, sklepach, centrach handlowych - niesamowite. Na pewno w Bułgarii będziemy nadal śnić o takiej atmosferze w dniu meczu i takim zainteresowaniu mediów Beroe.