Rozgrywki ligowe nabierają tempa. W ciągu najbliższych dwóch tygodni przyjdzie arkowcom zagrać cztery ciężkie mecze. Ze względu na Święto Zmarłych część spotkań najbliższej kolejki przełożono na piątek i właśnie wtedy o godzinie 17.30 gościć będziemy lidera Ekstraklasy - Polonię Warszawa.
Ostatnie 3 mecze ligowe: GKS Bełchatów - Polonia 1:2 (Drzymont sam., Ivanovski) Polonia - Cracovia Kraków 1:1 (Lato) Polonia - Odra Wodzisław Śl. 2:0 (Ivanovski 2)
Prawdopodobny skład: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Skrzyński, Lazarevski - Sokołowski, Kozioł, Piątek, Majewski, Lato - Ivanovski
Sytuacja przedmeczowa: Wielu kibiców w naszym kraju, mówiąc: Polonia Warszawa, myśli: Dyskobolia. Nic dziwnego: dziewięciu najczęściej grających piłkarzy tego zespołu to byli podopieczni Jacka Zielińskiego z Grodziska. Przypomnijmy, że po fiasku negocjacji z władzami Wrocławia i Szczecina, Zbigniew Drzymała usiadł do stołu z prezesem Polonii - Józefem Wojciechowskim i po dość krótkim czasie ogłoszono podpisanie umowy. Początkowo dochodziły słuchy o nienajlepszej atmosferze, problemie piłkarzy z aklimatyzją w nowym środowisku, lecz jak okazało się później były to złe miłego początki. Drużynę skutecznie scaliły dobre wyniki, a wielu piłkarzy po wydostaniu się z grodziskiej prowincji ponownie odżyło i po 10 kolejkach Polonia Warszawa jest liderem Ekstraklasy. Nowy stan rzeczy zaakceptowali kibice Czarnych Koszul, którzy zdecydowali się na dość nietypowy w Polsce ruch. Ustalono, że Zarząd Klubu będzie sponsorował kibicom przejazd autokarem na mecze wyjazdowe. Warunek jest jeden: na meczach przy Konwiktorskiej 6 nie mogą pojawić się wyzwiska pod adresem rywali czy też sędziego. W wyniku takiego stanu rzeczy kibice Polonii mają do dyspozycji 3 darmowe autokary na mecz z Arką w Gdyni. Wracając do czysto piłkarskiego aspektu tego meczu, Polonia jest jego bezwzględnym faworytem. O sile warszawskiego zespołu niech świadczy fakt, że na ławce rezerwowych mecz rozpoczną najprawdopodbniej tacy piłkarze, jak: Mąka, Gajtkowski, Piechniak czy Kosmalski. Wypada wierzyć, że nasi piłkarze wyciągneli wnioski z ostatniego meczu, wezmą przykład z walecznych ślązaków i przeciwstawią Polonii Warszawa walkę na całej szerokości boiska przez pełne 90 minut. Innego sposobu na odebranie liderowi punktów po prostu nie ma.
Taktyka: Sztandarowym ustawieniem Polonii było dotychczas 1-4-4-2, lecz trener Jacek Zieliński, widząc w jak wysokiej formie jest GKS Bełchatów oraz mając do dyspozycji strzelającego gole jak na zawołanie Filipa Ivanovskiego na szpicy, zdecydował się zagrać w Bełchatowie 1-4-5-1. Sprawdziło się, gdyż poloniści zgarnęli komplet punktów, a Ivanovski dołożył siódme trafienie do swojego imponującego dorobku strzeleckiego. W Gdyni goście mogą zagrać podobnie, lecz niewykluczone jest też wstawienie do składu drugiego napastnika kosztem Łukasza Piątka. Z pewnością radykalnym zmianom nie ulegnie tylna formacja. Duet środkowych obrońców: Srzyński-Jodłowiec to odkrycie sezonu. Pierwszy z nich przez rządy Stefana M. w Cracovii stracił ostatnie pół roku, natomiast drugi miał cały okres przygotowawczy głowę zajętą niedoszłym transferem do włoskiej Serie A. Obaj odpłacają się jednak trenerowi Zielińskiemu za zaufanie i cierpliwość, a Jodłowiec ociera się dość mocno o reprezentację Polski. Ich walory są powszechnie znane, podobnie jak prawego obrońcy - Radka Mynara. Waleczny Czech lubi zainicjować akcję prawym skrzydłem, jest również jednym ze specjalistów od rzutów karnych, gdy zajdzie taka potrzeba. Środkowa linia Czarnych Koszul jest kompletna i ułożona niemalże modelowo. W centrum boiska operuje niezwykle kreatywny Radosław Majewski, specjalista od tak zwanego przedostaniego podania, czyli zagrania poprzedzającego dośrodkowanie. Piłkarz ten musi postawić swój stempel na niemal kazdej ofensywnej akcji Polonii, a jego walory techniczne pozwalają Polonii na sprawne budowanie ataku pozycyjnego. Mimo młodego wieku jest obdarzony przez kolegów dużym zaufaniem, lecz stara się go nie nadużywać niepotrzebnymi sztuczkami czy strzałami z nieprzygotowanych pozycji. Majewskiego "ubezpiecza" jego całkowite przeciwieńtwo - Igor Kozioł. To piłkarz, którego trener Zieliński bardzo ceni i trudno mu się dziwić. Kiedyś kojarzono go głównie z topornym środkowym obrońcą, dziś jest człowiekiem do zadań specjalnych, czyli odbioru piłki i jak najszybszego przekazania jej Majewskiemu bądź na skrzydło. Kieruje on również grą obronną całej linii środkowej przesuwając ją w określone strefy boiska. Skrzydła Polonii to źródła nieustającego zagrożenia dla przeciwnika. Jarosław Lato rozgrywa chyba najlepszy sezon w karierze, a do 4 asyst dorzucił ostatnio przepiękną bramkę z rzutu wolnego. Marek Sokołowski to piłkarz uniwersalny, próbowany już chyba na każdej możliwej pozycji. Ostatnio operuje na prawej flance i wygryzł ze składu dotychczasowego pewniaka - Piotra Piechniaka. O jego wartości świadczy liczba czasu spędzonego na boisku: komplet - 900 minut. Dysponuje, podobnie jak Lato, niezłym strzałem i dośrodkowaniem, z czego skrzętnie korzysta Filip Ivanovski.
Najmocniejszy punkt: Filip Ivanovski - gdy Zbigniew Drzymała wydał na niego kilkaset tysięcy euro momentalnie stał się obiektem drwin i szyderstw. Mówiono, że menadżer, który go do tego namówił zrobił interes życia. Dzisiaj wszystkie te założenia biorą w łeb, a spore grono krytyków chowa te łby w piasek. Sam Filip mówi, że wpływ na jego wzrost formy miała przeprowadzka do Warszawy, w której czuje się znakomicie oraz hat-trick w meczu ze Ślaskiem Wrocław, który pozwolił mu na nowo uwierzyć w siebie. Z racji na słuszny wzrost groźny przy licznych dośrodkowaniach oraz akcjach kombinacyjnych, gdy wymaga się od niego zgrania piłki do boku. Lecz tak naprawdę to lis pola karnego, piłka zdaje się go sama w nim szukać. Idealny piłkarz do ustawienia 1-4-5-1, lecz potrafi również współpracować w parze z drugim napastnikiem.
Najsłabszy punkt: Boki obrony - to ciężkie zadanie znaleźć słabszy punkt w tak kompletnym zespole, lecz jeśli mielibyśmy wskazać jakiś to właśnie obsada tych pozycji jest stosunkowo najsłabsza. Lazerevski dopiero uczy się gry po lewej stronie (nominalny prawy obrońca), natomiast Mynarowi, mimo nadal dobrej kondycji, zdarza sie nie zdążyć z powrotem by zablokować dośrodkowanie.
Źródło: własne