Po meczu z Sandecją rozmawialiśmy z Mirko Ivanovskim o jego przyszłości w Arce oraz grze w reprezentacji Macedonii. Niestety wygląda na to, że bramka w meczu z Sandecją była jego ostatnim trafieniem dla żółto-niebieskich.

Arkowcy.pl: Krótko, zostaniesz w Arce na rundę wiosenną?

Mirko Ivanovski: Chciałbym dalej grać w Arce, ale nie chcę grać dłużej w pierwszej lidze. Niestety na chwilę obecną Arka jest daleko od powrotu do ekstraklasy.

Nie czujesz się źle, jak wracasz z kadry i zamiast Ciebie gra ktoś tak słaby jak Ensar Arifović?

Masz rację, zawsze jak wracam z kadry siadam na ławce. Jestem wkurwiony, jak każdy ambitny piłkarz.

Nie boisz się, że wiosnę spędzisz w rezerwach jak menedżer nie znajdzie Ci klubu?

W Polsce tak często jest, że jak ktoś ma pół roku do końca kontraktu to jest odstawiany do rezerw. Wiem, że taka sytuacja może mieć miejsce. Menedżer szuka mi klubu w Macedonii i innych krajach, mam nadzieję, że coś konkretnego znajdzie.

Nie zakwalifikowaliście się do Euro 2012, jak wygląda przyszłość Macedonii?

Mamy sporo młodych piłkarzy, są też doświadczeni jak Pandev, Trickovski czy Noveski. W przyszłym roku zaczynamy w tym odmłodzonym składzie eliminacje MŚ 2014 i powinno być lepiej. Ja jestem bardzo zadowolony, gram w praktycznie każdym meczu i czuję się częścią tej drużyny.

Do końca kontraktu masz pół roku. Priorytet to nowy kontrakt z Arką czy nowy klub?

Nowy klub.

Rozmawiał: Mazzano