O godzinie 13.00 w hali miała miejsce uroczysta ceremonia otwarcia turnieju, a kilkadziesiąt minut później na obiekcie zaczęli pojawiać się kibice. Juniorzy Arki, którzy w tym czasie rozgrywali swoje spotkania otrzymali małe wsparcie, ograniczające się do kilku okrzyków. O godzinie 15.00 rozpoczął się z kolei sparing ze Stomilem. Na trybunie stadionu rugby tym razem zasiadło 300 widzów, a po raz kolejny za płotem piłkarzy dopingowało 500 kiboli. W trakcie meczu tradycyjnie prowadzony był doping dla naszego zespołu i co nikogo dziwić nie może, miały miejsce również hasła skierowane przeciwko działaczom, których dni w naszym ukochanym klubie są policzone. Oczywiście, wszystkie na odpowiednim poziomie, którego braku nie można nam zarzucić w przeciwieństwie do okupantów. Po przerwie na płocie pojawił się znany z wcześniejszego meczu transparent "By było normalnie - aż tak wiele żądamy? Zmiany!", a w 70. minucie rozpaliły się race w asyście żółto-niebieskich świec dymnych oraz petard. Do dopingu prowadzonego za płotem bardzo często dołączali się kibice obecni na stadionie, popierając tym samym nasz protest, co może cieszyć i dobrze rokować na przyszłość, bo pamiętajmy, że w jedności nasza wielka siła. Po zakończonym spotkaniu kibice udali się na halę.

Ok. godziny 17.00 rozpoczął się mecz juniorów Arki z rocznika 2000 z Naprzodem Czyżowice. Na sektorze za bramką zgromadziło się ok. 200 kiboli, którzy aktywnie dopingowali walczących młodych piłkarzy naszego klubu, którym ostatecznie udało się wygrać. 20 minut później na hali pojawiła się druga drużyna Arki (rocznik 1999), która w przedostatnim spotkaniu dzisiejszych zawodów mierzyła się z Zagłębiem Lubin. Oba zespoły otrzymały należyte wsparcie od popularnej "hołoty", a sam mecz zakończył się remisem. Co warto podkreślić, obie ekipy Arki oraz nasi przyjaciele z Lubina awansowali do fazy finałowej (ta sztuka nie udała się niestety chłopakom z Cracovii), która rozpocznie się w niedzielę kwadrans po godzinie 9.00. Młodzi piłkarze podziękowali nam za doping, a my życzymy im jak najlepszych osiągnięć w drugim dniu turnieju. Szkoda tylko, że przy naszym potencjale i świetnych warunkach na hali, nie zmobilizowaliśmy się na tyle, aby liczniej przybyć na te zawody.