Turniej rozpoczął się po godzinie 9.00, a otworzyli go reprezentanci Witomina i Oksywia. Hala powoli wypełniała się, a na obiekt stawiały się kolejne zespoły, w tym między innymi delegacje oddalonych od naszego miasta o ponad 100 km Braniewa i Czerska. Na turnieju obecni byli również sympatycy Cracovii z Niepołomic (wielkie dzięki za przyjazd!), których przed niedzielnymi zawodami gościła jedna z naszych dzielnic. Kiedy na boisku trwała sportowa rywalizacja, dotarła do nas informacja o przygodzie, która spotkała nasz fan club z Tczewa podczas podróży do Gdyni. Tczewiacy na trasie zostali zaatakowani przez około 20-osobową grupę chuliganów Lechii Gdańsk, spokojnie stawiając czoła rywalom, za co fanatykom miasta znad Wisły należy się wielki szacunek. Z kolei powrotu w obecności Tczewiaków do udanych nie mogło zaliczyć dwóch delikwentów, zwanych potocznie "hamulcowymi", którzy nie zdążyli wykonać swojej powinności, łapiąc się na solidny oklep.

Przechodząc do wydarzeń towarzyszących turniejowi, to trzeba powiedzieć, iż zarówno na boisku, jak i na trybunach panowała bardzo dobra atmosfera. Może i tegoroczny Arkowiec Cup nie stał na szalenie wysokim poziomie sportowym (w porównaniu do pierwszych edycji), to nowa formuła tego turnieju z całą pewnością sprawdziła się. Jednak nie sposób również nie docenić sportowej klasy takich firm, jak tradycyjnie już Cisowa, czy Wejherowo, ale także Dąbrowa i to właśnie przedstawiciele tych zespołów stanęli na podium. Z ciekawostek kibicowskich warto podkreślić bardzo dobre liczby naszych charakternych fan clubów - wspominanego Tczewa oraz Kościerzyny. W obiegu pojawiły się również interesujące wlepki odnoszące się do prezesa zarządu, które prezentowały się okazale. Podobnie zresztą jak koszulki kibiców z Kamiennej Góry, także nawiązujące do obecnej sytuacji na Arce. Ponadto na hali zawisły cztery flagi - Górka, Arka & Pasy, Żółto-niebiescy i rugby.

W między czasie na trwający nieopodal turniej Arka Gdynia Cup, w którym uczestniczyli młodzi piłkarze Cracovii i Zagłębia Lubin, udali się kibice Arki reprezentujący dwie gdyńskie dzielnice, wręczając chłopakom drobne upominki w postaci kalendarzy. Z tego miejsca serdecznie dziękujemy za zrewanżowanie nam się równie konkretnymi prezentami i pozdrawiamy małolatów, jak i trenerów obu naszych zgód, życząc również sukcesów w dalszej karierze.