Z Cracovią łączy nas wiele: zarówno pod względem kibicowskim jak i piłkarskim. Tej jesieni oba kluby połączyła jeszcze jedna rzecz. Potężny kryzys i niemoc strzelecka, która w Krakowie trwa już od początku sezonu. To kolejny mecz, który ma dać Pasom długo wyczekiwane przełamanie.
Ostatnie 3 mecze ligowe: GKS Bełchatów - Cracovia 3:0 Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:0 Cracovia - Odra Wodzisław 0:0
Prawdopodobny skład: Cabaj - Kulig, Polczak, Tupalski, Wasiluk - Pawlusiński, Klich, Nowak, Radwański - Witkowski, Kaszuba
Sytuacja przedmeczowa: Trudno jednoznacznie stwierdzić, w czym (lub kim) tkwi problem Cracovii. Próbowano róznych ustawień, kolejnych piłkarzy, wymieniono trenera, a gra Pasów nadal wygląda tak samo źle. Skalę piłkarskiej degrengolady tego jakże zasłużonego klubu najlepiej podsumowują słowa nowego trenera - Artura Płatka, który stwierdził, że widział w ostatnim meczu w Bełchatowie wiele symptomów dobrej gry. A przeciez jego drużyna poległa bezdyskusyjnie 0:3... Mimo wszystko wydaje się, że trener Płatek podąża właściwym tropem. Zarówno w Białymstoku jak i Bełchatowie zebrał tęgie lanie, lecz rzut oka na składy z obu meczów rozwiewa wątpliwości. Końcówka rundy jesiennej to okres prób i poszukiwań dla byłego trenera Jagi. W obu meczach łącznie wystąpiło aż 19 zawodników i na pewno mimo braku trenerskiego obycia w naszym rodzimym bagienku, Płatek poczynił już pierwsze obserwacje na kogo może w niedalekiej przyszłości (czytaj: wiosną) liczyć, a kogo sie jak najszybciej pozbyć. Zapewne to właśnie przy Kałuży będzie najgoręcej podczas zimowego okienka transferowego, a prezesowi Filipiakowi wypada życzyć bardziej udanych ruchów niż wydanie kilkuset tysięcy złotych na regularnie zawodzącego Wasiluka.
Taktyka: Poprawne wytypowanie wyjściowej jedenastki Cracovii na jutrzejszy mecz to zadanie z gatunku ekstremalnie trudnych. Sprawę ułatwić mogą nieco słowa trenera Płatka, który pochwalił swoich piłkarzy za mecz w Bełchatowie, a zatem, podchodząc do sprawy racjonalnie, to właśnie tym piłkarzom powinien zaufać nowy trener. Można spodziewać się modyfikacji ustawienia z 1-4-5-1 na 1-4-4-2. Podyktowane jest to nieobecnością w meczowej 18-ce Dariusza Kłusa - filara środka pola. Pod jego nieobecność Płatek ma do dyspozycji tylko 2 środkowych pomocników. Do bramki należy oczekiwać powrotu Marcina Cabaja, który, choć jest bramkarzem często i gęsto obśmiewanym, to jednak nadal nie ma w Cracovii godnego konkurenta i z równą częstotliwością co koszmarne klopsy zdarzają mu się genialne interwencje. Dwójkę stoperów tworzą Piotr Polczak i Łukasz Tupalski. Wiosna to był dla ex-reprezentanta Polski do lat 21 złoty okres i wielu ekspertów wróżyło mu płynne przejście do dorosłej reprezentacji. Tymczasem przez wakacje forma gdzieś się ulotniła i coraz częściej przytrafiają się wysokiemu obrońcy błędy w kryciu lub ustawieniu. Tupalski to ligowa solidność, ale i on przyłożył się do najgorszego bilansu bramkowego Cracovii w całej lidze. Po prawej stronie porusza się Przemysław Kulig. Były piłkarz Górnika Łęczna nieźle wypełnia zadania defensywne, potrafi walczyć w powietrzu i preferuje raczej ostry styl gry. Kłopotem Cracovii jest jednak cała lewa strona boiska. Płatek ma tu do dyspozycji blisko 2-metrowego i mało zwrotnego Wasiluka oraz Radwańskiego, który jednak gra tej jesieni wyjątkowo słabo. Obaj mogą grać zarówno na obronie jak i pomocy, ale bynajmniej ich uniwersalność nie jest w tej sytuacji atutem. Prawa flanka to autor 3 z 5 bramek dla Cracovii - Dariusz Pawlusiński, którego numerem popisowym są atomowe strzały z rzutów wolnych. W środku pomocy, co zostało już wspomniane, zabraknie Dariusza Kłusa. To ogromne osłabienie, gdyż piłkarz ten odpowiadał za odbiór piłki i kierował grą defensywną środkowej formacji. Jego zadania spróbuje przejąć zaledwie 18-letni Mateusz Klich, który meczem z GKS Bełchatów dopiero debiutował w Ekstraklasie. Linię pomocy uzupełnia chyba najbardziej wartościowy obecnie piłkarz Pasów - Paweł Nowak. Jego podania będą sie starali wykorzystać Kamil Witkowski oraz najprawdopodobniej Jakub Kaszuba. Nazwisko tego drugiego jest z pewnością dobrze znane kibicom piłki na Pomorzu, gdyż jest to wychowanek Bałtyku Gdynia. Dobre występy 20-latka w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy zaowocowały szybkim awansem do pierwszego składu Pasów, a następstwem tego był debiutancki gol w Ekstraklasie strzelony Polonii Warszawa. Obaj napastnicy raczej preferują podania na dobieg niz grę kombinacyjną, potrafią też znaleźć się w polu karnym by wykończyć dośrodkowanie. Podobnie gra Bartłomiej Dudzic, u którego jednak poza szybkością trudno dopatrzyć się innych atutów. Podobnie wygląda styl gry całego zespołu, który dużo lepiej radzi sobie w kontrataku, lecz i ten element w ostatnich tygodniach wyraźnie zaczął szwankować. Kibicom Pasów pozostaje wierzyć, że Artur Płatek będzie potrafił przypisać na to lepsze lekarstwo od Doktora Stefana Majewskiego.
Najsilniejszy punkt: Paweł Nowak - Czas leci, trenerzy się zmieniają, a on nadal jest podstawowym graczem Pasów. Wytrzymałość, waleczność i niezłe uderzenie z dystansu powodują, że nadal daje zespołowi znacznie więcej niż cracovska młodzież, która szeroką ławą weszła do pierwszego zespołu. Ostatnio ma więcej zadań typowych dla rozgrywającego, co wiąże się z przestawieniem na pozycję ofensywnego pomocnika.
Najsłabszy punkt: Linia ataku - Moskała, Witkowski, Kaszuba i Dudzic strzelili łącznie 1 bramkę w 12 meczach. W tym wypadku liczby, a w zasadzie jedna cyfra mówi wszystko.
Źródło: własne