Arkowcy.pl: Arka miała przez znaczną część meczu przewagę, jednak to Lechia świętuje zwycięstwo w derbach.

Krzysztof Janczak, trener juniorów młodszych: To prawda, uważam, że piłkarsko byliśmy zespołem lepszym, niestety straciliśmy bramki po prostych błędach. Przez większą część meczu to my prowadziliśmy grę, próbowaliśmy grać piłką i stwarzać sytuacje bramkowe.

Najbardziej zawiodła skuteczność?

Tak, w pierwszej połowie mieliśmy trzy, cztery sytuacje, niestety poszła kontra i straciliśmy bramkę. Ci młodzi chłopcy jeszcze nie są tak ukształtowani psychicznie by to na nich w żaden sposób nie wpłynęło. Muszę jednak ich pochwalić za walkę i próbę odwrócenia losów meczu.

Co powiedział Pan drużynie w szatni?

Za przykład podałem Liverpool, który też do przerwy wysoko przegrywał w finale Ligi Mistrzów, a potrafili w drugiej połowie meczu diametralnie zmienić jego oblicze i strzelić trzy bramki.

Naszym zdaniem kompletnie niewidoczny był dziś Formella, z którym na pewno wiązali kibice duże nadzieje.

Na pewno zarówno od Darka Formelli jak i Patryka Zenika, także reprezentanta kraju, oczekiwaliśmy znacznie więcej. Nie wiem czy nie wytrzymali presji, ale po zmianach nasza gra stała się dużo żywsza, bardziej składna, niestety stara piłkarska prawda mówi, że jak się nie strzela bramek to meczu nie można wygrać.