Zagłębie Lubin to mistrz Dolnego Śląska. Zespół zakończył rozgrywki bez porażki, z dorobkiem 121 bramek. Imponujące, ale podobnym bilansem może pochwalić się każdy z czwórki zespołów, które pozostały na placu boju. W kolejnych rundach Zagłębie ograło Olimpię Elbląg i ŁKS Łódź, który wyjechał z Lubina z bagażem... 10 goli. Łącznie w tym sezonie Zagłębie wygrało 30 spotkań i 4 zremisowało. Mimo tego, mało kto uważa piłkarzy z Dolnego Śląska za faworyta turnieju. Także sam trener piłkarzy z Lubina, były zawodnik Zagłębia - Andrzej Turkowski, w rozmowie z nami wskazuje Arkę jako minimalnego faworyta Mistrzostw Polski Juniorów Starszych.

Arkowcy.pl: Tylko dwa dni pozostały do inauguracji Mistrzostw Polski Juniorów Starszych. Jak idą przygotowania w Lubinie?

Andrzej Turkowski, trener juniorów Zagłębia: Staramy się rozsądnie prowadzić zawodników. Za nami długie i meczące wyjazdy do Elbląga i Łodzi, trenujemy wciąż w upale, a już jutro rano ruszamy do Gdyni, gdzie przyjedziemy wieczorem i już następnego dnia o 11 musimy zagrać mecz z gospodarzami. Nie jest to komfortowa sytuacja.

Ile już Pana zawodnicy wiedzą o zespole Arki?

Mamy jakieś tam informacje, ale prawda jest taka, że piłka młodzieżowa rządzi się swoimi prawami. Trzeba wyjść, zagrać dobry mecz i niech wygra lepszy.

Inauguracja wypada Wam na stadionie miejskim. Z mobilizacją chyba nie powinno być problemów?

Trudno to ocenić. Niektórzy piłkarze potraktują to jako wyzwanie i zagrają powyżej normalnego poziomu, a inni mogą mieć problemy. Sam jestem ciekaw.

W Arce, Lechu czy Pogoni jest po kilku zawodników obytych z piłką seniorską. U Pana "głośnych" nazwisk brakuje.

To prawda, nie mamy takich piłkarzy... Pogoń Szczecin to zespół zbudowany w dużej mierze z byłych piłkarzy Chemika Police - złotych medalistów MP juniorów młodszych, Lech jest bardzo mocny, a Arka to również medaliści z juniorów młodszych. Zostali już tylko najlepsi i ciężko wskazać faworyta.

Wspominał Pan o podróżach do Elbląga i Łodzi, teraz czeka Was wyprawa do Gdyni, a potem trzy mecze w sześć dni. To gigantyczne obciążenia dla juniorów.

Zgadzam się. Za nami do tego bardzo długi sezon na Dolnym Śląsku. Nie rozumiem dlaczego musimy grać z zespołami z Łodzi czy Elbląga, a nie z najbliższych nam regionów, czyli województwa śląskiego albo opolskiego. Niewykluczone, że zwycięzcą okaże się zespół, który ma najlepszych zmienników. No i pogoda... Z tego co wiem, w Gdyni są teraz upały, do tego jest parno i nie każdy wytrzyma takie obciążenia.

Może lepiej by było rozegrać dwa mecze - półfinały, a później finał i o III miejsce?

Nie, ja myślę, że gra "każdy z każdym" jest najbardziej sprawiedliwa. Ale powiem Panu, że mnie martwi co innego. Losowanie czy też rozstawienie odbyło się trochę jakby za naszymi plecami, do tego jak wiadomo mamy do Gdyni najdalej, a mecz rozpisany na godzinę 11:00. Nie jest to zupełnie w porządku.

Na kogo kibice w Zagłębiu powinni zwrócić szczególną uwagę?

To jest wyrównany, zaawansowany technicznie, zespół. Nie mamy gwiazd, ale grupę chłopców, którzy sporo ze sobą grają, ufają sobie i czas pokaże jak to wyjdzie na tle najlepszych.

To na koniec prosimy o krótką odpowiedź. Kto jest Pana faworytem?

Przy tak wyrównanej stawce, postawiłbym na gospodarzy, ale może być naprawdę różnie.

Dziękujemy i życzymy powodzenia!

Rozmawiał: mazzano