Okocimski Brzesko - Kolejarz Stróże (sobota, godz. 17:00)

Oba miasta dzieli przepiękny w tym miejscu Dunajec, a oba kluby przede wszystkim aspiracje trenerów i niezbyt licznych kibiców. Okocimski to beniaminek, którego plany i ambicje nie sięgają wyżej niż 14. miejsca w tabeli, natomiast Kolejarz po świetnym zeszłym sezonie i dobrym początku obecnego na pewno chciałby przynajmniej utrzymać do końca sezonu zajmowane obecnie miejsce, a przy sprzyjającym układzie gwiazd powalczyć o coś więcej. Oba kluby znają się bardzo dobrze - w sezonie 2009/2010 rywalizowały o awans do I ligi, który Okocimski przegrał w najgorszy z możliwych sposobów - w ostatniej kolejce. Kolejarz zaledwie zremisował u siebie z OKS Otwock, ale "Piwosze" nie wykorzystali tego daru od losu, przegrywając 1:3 w Elblągu z niegrającą już o nic Olimpią. A wystarczyło wygrać i I ligą w Brzesku oglądano by już dwa sezony wcześniej. W bezpośrednich starciach lepszy był Okocimski: w Brzesku obyło 0:0, a w Stróżach 2:1 dla gości. Wniosków z tych meczów nie ma jednak co wyciągać, bo składy Okocimskiego i Kolejarza zmieniły się prawie w 100%. Problem ma trener gospodarzy, bo nie zagrają dwaj kontuzjowani napastnicy - Trznadel i Smółka. Mecz ze względu na ograniczenie pojemności stadionu będzie mogło obejrzeć tylko 1350 widzów.

Okocimski: Mieczkowski - Wieczorek, Jacek, Urbański, Wawryka - Szałęga, Darmochwał, Wojcieszyński, Łytwyniuk - Ogar, Zaniewski

Kolejarz: Zarychta - Cichy, Szufryn, Markowski, Walęciak - Wolański, Niane, Stefanik, Pietrzak - Kowalczyk, Gajtkowski

GKS Katowice - Cracovia (sobota, godz. 19:45)

Przed tym meczem pewne jest jedno - Wojciech Stawowy na pewno w Katowicach nie będzie powitany chlebem i węglem, bo jego przygoda z Gieksą była bliska zakończenia na taczce. Forma jego aktualnego zespołu jest niewiadomą, bo pucharowe 2:0 w Bydgoszczy na pewno o niczym nie świadczy. W środę z piłkarzami spotkał się prezes Janusz Filipiak, ale po długim oczekiwaniu na ligową inaugurację ci na pewno nie potrzebują dodatkowych bodźców. Faworytem są Pasy, ale GKS jest coraz mocniejszy kadrowo i na pewno stać go na niespodziankę.

GKS: Sabela - Farkasz, Napierała, Beliancin, Sobótka - Wołkowicz, Cholerzyński, Kruczek, Pietroń - Pitry - Rakels

Cracovia: Pilarz - Struna, Kosanović, Żytko, Marciniak - Szeliga, Bernhardt, Danielewicz - Steblecki, Dudzic, Boljević

Sandecja Nowy Sącz - Flota Świnoujście (sobota, godz. 20:00)

Jakkolwiek by to nie brzmiało - do Nowego Sącza przyjeżdża lider. Z drugim trenerem Ryszardem Kłuskiem na ławce, bo pierwszy został zawieszony na dwa mecze za niewłaściwe zachowanie w meczu z Olimpią Grudziądz. Sandecja w Niecieczy zagrała bardzo poprawnie taktycznie i chociaż stwarzała mniej zagrożenia niż Polska w meczu z Estonią to widać było spory postęp. Jeżeli trener Araszkiewicz nie zaniechał dalszej pracy nad mentalną stroną swoich zawodników to zapowiada się na ciekawy mecz dwóch wyrównanych zespołów. Aleksander vs Arifović, Burkhardt vs Niedziela - w pojedynku byłych piłkarzy Arki stawiamy na gospodarzy tego meczu.

Sandecja: Cabaj - Makuch, Mat. Kowalski, Szymura, Mar. Kowalski - Petran, Mróz - Szeliga, Burkhardt, Wiśniewski - Aleksander

Flota: Kasprzik - Fryc, Kieruzel, Zalepa, Jasiński - Śpiączka, Niewiada, Chyła, Udarević, Niedziela - Arifović