Paweł Sikora w dniu dzisiejszym obchodzi 37. urodziny, ale zamiast świętować cały dzień musiał poświęcić na kolejny mecz sparingowy Arki. Żółto-niebiescy wygrali 2:1, a momentami ich gra naprawdę mogła się podobać. Imponowało zwłaszcza długie utrzymywanie się przy piłce i liczne próby zawiązywania akcji ofensywnych po ziemi.

Dzisiejszy mecz był kluczowym zwłaszcza dla dwóch bocznych obrońców. Wydaje się, że zagrali na podobnym poziomie, czy zatem bramka zadecyduje o przewadze Kubowicza?

Bramka tak naprawdę nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Patrzyłem przede wszystkim na jakość ich gry - współpracę z formacjami czy jakość dośrodkowań. Uważam, że to zawodnicy różnego typu. Kubowicz jest bardzo waleczny, charyzmatyczny, natomiast u Cienciały widać doświadczenie z ekstraklasy. Obaj są pożyteczni i przed nami trudny wybór.

Jeden z nich na pewno zostanie w Arce?

Tak, jeden z nich musi zostać.

Kolejny raz testowi poddany został bramkarz Jakub Miszczuk. Czy w jego przypadku została już podjęta decyzja?

Trudno dziś nam go ocenić, bo miał praktycznie jedną sytuację do obrony, która zakończyła się bramką po nierozważnym zagraniu Krzysztofa Sobieraja. Owszem, Miszczuk mógł się lepiej zachować przy bramce i w jego przypadku sprawa jest jeszcze otwarta.

Zagraliście dzisiaj różnymi ustawieniami. Mógłby trener przedstawić je kibicom?

W pierwszej połowie zagraliśmy klasycznym ustawieniem 4-4-2 przechodzącym w 4-2-3-1 przy bronieniu. Natomiast w drugiej połowie testowaliśmy nowy system gry, czyli 4-3-3. Jest to bardzo ofensywny wariant, z trzema napastnikami: Surdykowskim w środku oraz Marcusem i Formellą po bokach. W środku Rzuchowski odpowiadał za destrukcję, natomiast Kuklis i Grzelak mieli więcej zadań ofensywnych. Mimo zmęczenia po bardzo ciężkim tygodniu pracy, umieliśmy długo utrzymywać się przy piłce i stwarzać od czasu do czasu sytuacje. Jest to wariant szykowany na wybrane mecze, w zależności od przeciwnika. Naszym wyjściowym ustawieniem będzie 4-4-2 czy też jak niektórzy opisują 4-4-1-1.

Zachwyca formą Darek Formella. Jest pewny siebie, próbuje odważnych akcji...

Każdy mecz daje Darkowi nowe doświadczenie, które wykorzystuje. Realizuje moje założenia taktyczne, do tego zawsze dodaje coś od siebie i zdobywa bramki. Na pewno Darek bardzo mocno walczy o pierwszą jedenastkę.

Paweł Brzuzy również?

Uważam, że on też robi ciągłe postępy. Na tę chwilę może nie jest to zawodnik pierwszego składu, ale wartościowy zmiennik już tak.

Na ich tle dość blado wypadł dziś Rafał Grzelak. Spełnił Pana oczekiwania?

To jest zawodnik o dużych walorach piłkarskich. Dziś brakowało mu ewidentnie świeżości po ciężkim tygodniu pracy. Uważam, że gdy jest przy piłce to może dać dużo drużynie.

Pozytywnym zaskoczeniem była dzisiaj frekwencja. To dla Pana znak, że kibice dają tej drużynie nowy kredyt zaufania?

Szczerze mówiąc, mnie całkowicie pochłania mecz i nie zwracałem na to uwagi. Myślę, że kibice są już spragnieni piłki i to miłe, że przyszło ich dzisiaj aż tylu. Mamy nadzieję, że będą nam przez całą rundę pomagać i wspierać.

Rozmawiał: mazzano