Od początku sezonu 2013/2014 Flota Świnoujście prezentuje ten sam styl gry, co w poprzednich rozgrywkach, oparty głównie na cechach wolicjonalnych i doskonale opracowanych stałych fragmentach gry. Dla wielu kibiców klub z wyspy Uznam stał się niemal symbolem I ligi, w której króluje siłowa gra, wybieganie, a po rzutach rożnych czy wolnych pada często większość bramek. Przyjście Bogusława "Bebeto" Baniaka tylko utrwaliło tę charakterystykę. - Moi piłkarze naprawdę są charakternymi Wyspiarzami, takimi korsarzami! Ich charakter przełożył się na dobry start w rozgrywkach I ligi. Opiekun Floty nie ma wątpliwości - przede wszystkim charakter i ambicja, a w dalszej kolejności umiejętności czysto piłkarskie czynią z jego podopiecznych czołowy zespół I ligi. Flotę da się pokonać tylko wykazując pełne zaangażowanie. Jeżeli dwóch czy trzech piłkarzy ma gorszy dzień i odpuszcza, na dobry wynik nie ma co liczyć. Przekonały się już o tym Miedź Legnica czy GKS Katowice, czyli zespoły teoretycznie znacznie mocniejsze od "Korsarzy".

- Rafał Grzelak to jest wzmocnienie zespołu. Jeśli będzie się tak prowadził, jak rozpoczął we Flocie, to przez Flotę może jeszcze daleko zajść, bo jego umiejętności są nielada. Musi tylko dostać dużo jodu do głowy. I wtedy wróci na boiska ekstraklasowe, bo to jest zawodnik ekstraklasowy. To chyba największa niespodzianka we Flocie. Piłkarz, który dopiero co nie potrafił dać jakości grającej ofensywnie Arce, okazał się w Świnoujściu dużym wzmocnieniem i zaczął już punktować w klasyfikacji asyst. Chwalą go komentatorzy oraz sam trener, ale wierzymy, że trener Paweł Sikora znajdzie na niego sposób. Inne mocne punkty Floty są wszystkim dobrze znane - dysponujący świetnym uderzeniem Krzysztof Bodziony, a także cała formacja obronna, dobrze zgrana, twarda i groźna przy stałych fragmentach gry. W dalekich wrzutach z autu wyspecjalizował się Radosław Jasiński, a Piotr Kieruzel i Sebastian Zalepa potrafią zamienić je na bramki. Ciekawi jesteśmy występu w Gdyni Charlesa Nwaogu, który, co pewne, dostanie szansę gry od początku by przypomnieć się kibicom Arki. "Charlie" był ostatnio na liście życzeń Piasta Gliwice, ale póki co pozostaje opcją numer 1 w ataku trenera Baniaka.

Flota ma już na koncie 7 punktów po zwycięstwach z "Gieksą", Miedzią oraz remisie z Łęczną. Ostatnio jednak Wyspiarzom przytrafiła się spora wpadka w Pucharze Polski, gdzie przegrali 2:4 z Sandecją Nowy Sącz. Jak wiemy jednak, puchar rządzi się swoimi prawami i nie możemy zakładać, że w środę zobaczymy w Gdyni równie bezradną w obronie Flotę. Arkę czeka ciężki mecz i każde zwycięstwo, choćby najskromniejsze zostanie przyjęte w Gdyni z radością.

Przewidywany skład:

Gąsiński - Jasiński, Kieruzel, Zalepa, Opałacz - Wrzesień, Szałek, Niewiada, Bodziony, Grzelak - Nwaogu

Najmocniejszy punkt:

Zgranie, siła fizyczna - Trener Baniak w każdym z trzech meczów wystawiał tę samą jedenastkę (z jednym wyjątkiem), która niewiele różni się od tej z zeszłego sezonu. Nowymi zawodnikami są Gąsiński i Grzelak, ale obaj świetnie wpasowali się w zespół i od pierwszego meczu grają bardzo dobrze. Atutem Floty jest też siła fizyczna poszczególnych zawodników, poczynając od Zalepy i Kieruzela, poprzez Niewiadę, na Nwaogu kończąc. Mecze z Flotą to bitwa, w której nie można cofnąć ani na moment nogi.

Najsłabszy punkt:

Skrzydła - Młodzieżowiec Wrzesień to najsłabszy zawodnik pierwszej jedenastki, ale po odejściu Fryca jest jedynym ogranym młodzieżowcem i musi grać przeważnie od pierwszej do ostastniej minuty. Wczoraj Flota pozyskała kolejnego ex-Arkowca, Tomka Mokwę, ale wydaje się, że w Gdyni wejdzie do gry co najwyżej z ławki. Grzelak na papierze jest ustawiany z lewej strony, ale bardzo dużo schodzi do środka, robiąc miejsce Opałaczowi. Flota zagęszcza środek pola, mając w nim czasami nawet czterech piłkarzy. Arkowcy powinni spróbować wykorzystać słabszą grę w obronie Września i Grzelaka.

mazzano