Emocje po wygranej w ostatniej minucie z Chojniczanką nie opadły, a już kilka dni później byliśmy świadkami kolejnej efektownej wygranej piłkarzy. Tym razem w Pucharze Polski z Koroną (5-1), co dało nam awans do ćwierćfinału (rywalem Arki na wiosnę będzie Miedź Legnica). Kibice gości do Gdyni zawitali w około 50 osób z flagą śp. Małpa. W swoim sektorze pojawili się w komplecie dopiero pod koniec pierwszej połowy i nie prowadzili regularnego dopingu – jedynie kilkukrotnie zaznaczyli swoją obecność. Łącznie na stadionie obecnych było blisko 3500 kibiców, z czego kilkuset w młynie. Atmosfera na meczu dobra. Wyjątkowo korzystny wynik wpłynął również na zaangażowanie fanów z sektora Tory, którzy bardzo często i głośno przyłączały się do dopingu, przy okazji rywalizując z Górką. Po zakończonym spotkaniu piłkarze podeszli pod sektor, otrzymali zasłużone brawa i zostali pożegnani okrzykiem „tylko zwycięstwo, w Grudziądzu tylko zwycięstwo”.

I tak też się stało. W sobotę Arka wygrywa (3-1), a podróż do Grudziądza zaczynamy z lekkim opóźnieniem, bo z Gdyni wyruszamy dopiero po godzinie 10:00. Na miejscu jesteśmy co prawda przed rozpoczęciem spotkania, ale ostatecznie cała, 560-osobowa grupa (nadkomplet) na sektorze stawiła się na początku drugiej połowy. Na płocie wywieszamy osiem flag (HFA, Kościerzyna, Reda, TPAG, Ludzie Morza, Arka Gdynia, Zjednoczeni Patrioci i po przerwie Commando Arka Gdynia, co wywołało małe poruszenie wśród miejscowej policji). Całe spotkanie dopingujemy – z lepszym lub gorszym efektem. Zdecydowanie efektowniej w naszym wykonaniu wypadła druga połowa, dzięki obecności na sektorze już wszystkich kibiców (tylko trzy osoby nie weszły na mecz) i wyrównującej bramce, która podkręciła atmosferę w naszych szeregach. Zawodnicy stanęli na wysokości zadania i ostatecznie wygrali w Grudziądzu, dając nam powody do zadowolenia. Grudziądz opuszczamy w świetnych nastrojach i w Gdyni meldujemy się około godziny 18:00. Możemy tylko odnotować, że kibice Olimpii od pewnego czasu mają protest i na spotkania swojego klubu nie uczęszczają. Podsumowując – krótki wyjazd do Grudziądza wypadł bardzo pozytywnie. Dobra liczba oraz doping, a także zwycięstwo piłkarzy, którzy w końcu zaczęli prezentować się na miarę naszych, nie ma co ukrywać – wysokich oczekiwań. Oby tak dalej.

Przed nami dwa ostatnie spotkania w tym roku, które rozegramy w Gdyni. 16 listopada zagramy z Niecieczą, a tydzień później zawita do nas Stomil Olsztyn. Biorąc pod uwagę między innymi fakt, iż zawodnicy naszego klubu kontynuują serię sześciu meczów bez porażki (5 zwycięstw i 1 remis, bilans bramek 20-8), nikogo na najbliższych spotkaniach w walce o ekstraklasę nie może zabraknąć. Lepszej reklamy na wzięcie udziału w nadchodzących meczach niż osiągnięte rezultaty w ostatnim czasie Arka po prostu nie mogła sobie zrobić!