Michał Marcjanik w rundzie jesiennej zadebiutował w pierwszym zespole i można powiedzieć, że na dobre się w nim zadomowił. Wystąpił w 4 meczach I ligi oraz 2 Pucharu Polski i był poważnie brany pod uwagę w kontekście gry w rundzie wiosennej jako pierwszy zmiennik na środku obrony. Niestety, feralna kontuzja sprawia, że plany o częstszych występach musi odłożyć do przyszłego sezonu. Najprawdopodobniej do zdrowia i treningów w pełnym obciążeniu wróci najwcześniej w połowie rundy.