Marynarka Wojenna RP - Nadmorska Liga Szóstek 2:7 (1', 70'k - Niciński 25' 32' 67', Dźwigała 15' 19', Łajewski 4, Żołnierewicz 78'k)

NL6: Paweł Bergański - Daniel Kolenda, Krystian Żołnierewicz, Witold Chmieliński (65' Adam Czaus), Robert Dettlaff - Dariusz Dźwigała, Maciej Faltyński (65' Bartłomiej Szostek) - Krzysztof Klukowski, Grzegorz Niciński, Jakub Frydrych (75' Bartosz Łajewski) - Arkadiusz Łajewski (58' Paweł Nowocień)

Widzów: 70

Początek meczu pomiędzy zespołem Nadmorskiej Ligi Szóstek a Marynarką Wojenną RP opóźnił się o 10 minut, ale zgromadzeni kibice mimo dość chłodnego wieczoru na pewno nie mogli narzekać, bo obejrzeli bardzo dobre, szybkie widowisko. Głównymi aktorami byli trenerzy oraz byli zawodnicy Arki. Zwłaszcza Grzegorz Niciński udowodnił, że mimo płynących lat jest w świetnej formie i wśród zgromadzonych kibiców nie brakowało żartujących, że Paweł Abbott może czuć się zagrożony. Popularny "Nitek" robił na boisku co chciał i dopóki miał spory zasób sił w każdej akcji przestawiał masywnych stoperów rywala, stwarzając kolegom dogodne okazje strzeleckie lub samemu uderzając na bramkę. Dobrą partię rozegrał też trener grup młodzieżowych Arki Jakub Frydrych, który szybkością na pewno nie ustępował polskim ligowcom.

Mecz rozpoczął się jednak od solidnego wstrząsu, bo już w pierwszej akcji gola zdobyli nominalni gospodarze, czyli reprezentacja Marynarki Wojennej. Rywal odpowiedział błyskawicznie. W 4 minucie akcję lewym skrzydłem zamknął Arkadiusz Łajewski. Żółto-niebiescy przedstawiciele NL6 z minuty na minutę się rozkręcali, przy tym świetnie bawiąc się na boisku. Do rzutu rożnego podszedł Dariusz Dźwigała i cudownym rogalem wkręcił piłkę bezpośrednio do bramki! Na usprawiedliwienie marynarzy należy dodać, że ich świątyni strzegł... zawodnik z pola. Niestety, ale podstawowy golkiper nie dojechał na czas, a rezerwowego nie było. Ot, uroki futbolu amatorskiego. Kolejne minuty to prawdziwy worek z bramkami. Na 3:1 podwyższył ponownie Dźwigała strzałem z dystansu, a kolejne dwa gole były autorstwa najlepszego na boisku Grzegorza Nicińskiego. Najpierw wykorzystał podanie z rogu Macieja Faltyńskiego, a następnie wyszedł do prostopadłej piłki i delikatnym lobem przerzucił piłkę nad "bramkarzem". Do przerwy zatem 5:1.

W drugiej połowie przez większy okres przeważała MW RP, jednak ich starania z reguły kończyły się w okolicach pola karnego. Szósty gol to dobre dośrodkowanie Dźwigały z rzutu rożnego i precyzyjna główka "Nitka", którą były snajper Arki ustrzelił w tym meczu hat-tricka. Ostatnie dwie bramki padły po rzutach karnych. Wynik na 7:2 ustalił strzałem z wapna Krystian Żołnierewicz. 21-latek, który aktualnie szkoli młodych adeptów piłki w szkółkach na Chyloni i Pogórzu rozegrał dzisiaj pełne 90 minut, podobnie jak obaj trenerzy Arki.

Tym samym pucharowa przygoda zespołu naszych trenerów trwa nadal i życzymy, by potrwała przynajmniej jeszcze kilka miesięcy. W kolejnej rundzie Nadmorska Liga Szóstek może trafić na zespół grający w rozgrywkach ligowych i poprzeczka będzie zawieszona wyżej, ale przy takiej formie "Nitka" czy trenera Dźwigały powinno udać się ją przeskoczyć.