Jak co roku podczas Święta Niepodległości kibice Arki udowodnili, iż są częścią gdyńskiej społeczności. W 96. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości tradycyjnie spotkaliśmy się w okolicach Dworca Głównego PKP, by w wspólnie przemaszerować przez centrum miasta na Skwer Kościuszki, gdzie przy płycie Marynarza Polskiego złożyliśmy biało-czerwony wieniec.

Wśród kibiców w gdyńskiej Paradzie uczestniczyło pełno rodzin z dziećmi, dziesiątki młodych jak i starszych osób. Na przedzie naszej najliczniejszej, kilkusetosobowej grupy, nieśliśmy biało-czerwoną flagę "Gdynianie", a po bokach przygotowane specjalnie na tę okazję transparenty: "Polska Naszą Ojczyzną", "Arka Naszą Dumą".

 

 

Na wysokości skrzyżowania ul. 10-Lutego i Władysława IV jako jedyna grupa odśpiewaliśmy Mazurka Dąbrowskiego, co spotkało się z wielkim uznaniem tysięcy Gdynian zgromadzonych na trasie przemarszu.

Niestety, po raz pierwszy w historii tej oficjalnie organizowanej przez Urząd Miasta Parady, jako jedyni ze zgłoszonych uczestników, zostaliśmy poddani licznym policyjnym prowokacjom. Panowie w niebieskich mundurach, z niewiadomych przyczyn postanowili zepsuć nasze Narodowe Święto! Zamiast atmosfery dumy i radości, która od zawsze nam towarzyszyła podczas gdyńskich obchodów, wprowadzali napięcie i dążyli do eskalacji konfliktu, który sami próbowali wywołać.

Jeszcze przed rozpoczęciem Marszu, bez żadnych podstaw i powodów, niczym nie sprowokowani, zaczęli wyciągać z tłumu i spisywać losowo wytypowanych kibiców. Wbrew swoim ustawowym obowiązkom nie podali przyczyn interwencji, a na prośbę o podanie służbowego stopnia oraz nazwiska niektórzy odpowiadali lekceważąco i wbrew prawu: "nie chce mi się". Grozili konsekwencjami za odpalenie rac (zaznaczmy, że nie odpaliliśmy ani jednej racy!), a nieletnich nie posiadających dowodów osobistych zastraszali, że przebywają na Paradzie bez opieki i próbowali siłą odprowadzać do radiowozów, co spotkało się z naszym stanowczym sprzeciwem.
Dodajmy, iż po raz pierwszy naszą kilkusetosobową grupę eskortowało 9 wypełnionych radiowozów transportowych oraz kilku nieumundurowanych funkcjonariuszy, którzy prócz ciągłego nagrywania i fotografowania (także z budynku dworca) próbowali wmieszać się w naszą grupę.

Będąc częścią gdyńskiej społeczności uczestniczymy w tej Paradzie od samego jej początku, odpalaliśmy race podczas hymnu i nigdy nie było najmniejszych problemów. Zawsze spotykamy się z wyrazami uznania i sympatii ze strony gdynian i władz miasta. Jak widać po zaistniałej sytuacji dzisiaj komuś bardzo zależało by nas sprowokować i zdyskredytować. Mamy nadzieję, iż władze miasta (będące organizatorem parady), w trybie pilnym wyjaśnią z uczestniczącym w zajściach zastępcą komendanta miejskiego policji w Gdyni prowokacyjne zachowanie jego podwładnych wobec pełnoprawnych uczestników dzisiejszego Święta Narodowego.

Z naszej strony dziękujemy wszystkim kibicom za przybycie oraz godne zachowanie i nie uleganie prowokacjom.