Cenny triumf odnieśli rugbyści gdyńskiej Arki, wygrywając w Poznaniu 27-22. Zwycięstwa nad Posnanią pozwoliło objąć fotel lidera polskiej ligi rugby. Po dramatycznym meczu ekipa Buldogów wygrała z Posnanią. Spotkanie od pierwszych minut było wyjątkowo zacięte, a rezultat co chwile ulegał zmianie. W naszej drużynie zagrali zawodnicy ze Wschodu, Gruzini, dla których był to debiut w Arce. Mimo prowadzenia gospodarzy 22-13, to podopieczni Macieja Stachury i Dariusza Komisarczuka zachowali więcej spokoju i w ostatnich minutach zdobyli cenne punkty, ostatecznie wygrywając 27-22. Triumf nad zespołem z Wielkopolski pozwolił naszym rugbystom awansować na pierwsze miejsce w lidze. Więcej szczegółów niebawem. Wkrótce relacja na Arka-tv. Mati_AG _____________ Punkty Arka: Tsiklauri 17, Kavtidze 5, Korbolewski 5. ARKA: Ruszkiewicz, Kałduński (60 Kaszubowski), Wojaczek - Andrzejczuk (41 Skindel), Nowak - Jeliński, Dąbrowski (70 Rogowski), Raszpunda - Szostek - Tsiklauri, Zembroń, Głuszek, Kavtidze, Malochwy - Simionkowski (50 Korbolewski). Gdynianie przystępowali do mecz w Poznaniu, znając rozstrzygnięcie w Krakowie. Wiedzieli, że wygrana da im samodzielne przodownictwo w tabeli. - Był to bardzo ciężki pojedynek. W pierwszej połowie cały czas wynik był na styku. Punkty przynosiły tylko karne. Sędzia często gwizdał, co wybijało nas z uderzenia. Dopiero w ostatnich 20 minutach narzuciliśmy swój styl gry, co zaowocowało trzema przyłożeniami - ocenia Maciej Stachura, szkoleniowiec "Buldogów". Arce grało się tym trudniej, gdyż do "15" wstawiła dwóch gruzińskich rugbistów, którzy z nowymi kolegami trenowali zaledwie dwa razy. Jednak to ryzyko się opłaciło, gdyż łącznik ataku, Beka Tsiklauri okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania, a przyłożenie zaliczył też jego rodak, Vaxtang Kavtidze. Żółto-niebiescy popisali się kapitalnym finiszem, gdyż od 13:22 punktowali już tylko oni. Nie udało się jedynie osiągnąć punktu bonusowego, gdyż zabrakło jednego przyłożenia. źródło: trojmiasto.pl, własne