Przerwa w rozgrywkach Ekstraklasy na rzecz kadry narodowej nie oznacza, że niższe ligi też odpoczywają. 28 marca, w dzień wyzwolenia Gdyni spod hitlerowskiej okupacji, na Pomorzu rozegrano ciekawe mecze z udziałem naszych Fan Clubów.
Derby Tczewa odbyły się bez kibiców gości, zatem nie było w tym nic szczególnie interesującego. Ciekawszym z naszego punktu widzenia był raczej najważniejszy mecz rundy w Kościerzynie, gdzie Kaszubia podejmowała Gryf Słupsk. Niestety tutaj również w „klatce” świeciło pustkami, ze względu na zakaz wyjazdowy fanów z Słupska. Mecz był jednak okazją do, pierwszego od dłuższego czasu, spotkania w trakcie meczu w niższej lidze głównych grup największych Fan Clubów Arki – Kaszubii, Gryfa i Wisły Tczew. Tego dnia w Kościerzynie frekwencja przerosła oczekiwania wielu sympatyków Dumy Kaszub, a doping w ich wykonaniu był bardzo dobry. Wielka w tym zasługa ich przyjaciół, w szczególności wejherowskiego Gryfu, który stawił się w ok. 50 osób. Na uwagę zasługuje również obecność nowej zgody Kaszubii – Piasta Człuchów, którego kibice od niedawna częściej bywają na Pomorzu, odwiedzając również miejski stadion w Gdyni. Sam wynik spotkania to 1-1, choć to Kaszubia w końcówce atakowała i była blisko przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę.
W Tczewie tak dobrze nie było, gdyż Wisła przegrała z Unią 0-2. Ciekawiej było tam dzień wcześniej, gdy podczas spotkania kibiców dochodzi do wymiany uprzejmości. Więcej argumentów tego dnia miała Wisła, lecz popis swojego honorowego zachowania dała po raz kolejny Lechia, która nie czekając do końca spotkania wbiegła na jego miejsce, pomagając kolegom z ich FC. A przecież „nie liczy się ilość tylko jakość"... Ostatni wynik z meczów trzech wymienionych klubów to wyjazdowy remis Gryfa Wejherowo, który w Przodkowie ustrzelił jedną bramkę.
Źródło: własne