Sonda

Jakie pozycje należy wzmocnić w pierwszej kolejności?


Arka po raz pierwszy po spadku do I ligi nie osiągnie granicy 50 punktów. Rok temu, gdy fiaskiem zakończył się atak na ekstraklasę, zgromadziliśmy 54 oczka. Teraz dobrze będzie jak uzbieramy 43. Potężny regres, przyznacie sami. Liczby nie kłamią. Arce dramatycznie brakuje jakości. I to na wszystkich pozycjach. Próżno w kadrze żółto-niebieskich szukać piłkarzy pokroju Bartka Ślusarskiego czy Mateusza Szwocha. Nic dziwnego, że Arkę czeka, chcąc nie chcąc, kolejna kadrowa mini-rewolucja. Wynika ona z potrzeby naprawienia błędów popełnionych rok temu. Można się obruszać, narzekać, że znowu, ale jak zostaniemy z tym, co mamy to czeka nas kolejny sezon emocjonującej walki o 10. miejsce. A chyba żaden kibic tego nie chce.

Latem 2014 roku Arka sprowadziła cały tabun nowych zawodników. Dziś można ocenić, że realnym wzmocnieniem, w skali całego sezonu, okazał się jedynie Antoni Łukasiewicz. Lepsze momenty miał Bartosz Ława, a tacy zawodnicy jak Grzegorz Lech czy Paweł Abbott zawiedli na całej linii. W efekcie można szacować, że Arkę opuści nawet dwucyfrowa liczba piłkarzy. Analizujemy, pozycja po pozycji, ile nowych twarzy może pojawić się przy Olimpijskiej od lipca i jakie pozycje trzeba wzmocnić w pierwszej kolejności. Zapraszamy do udziału w sondzie, gdzie można zaznaczyć więcej niż jedną opcję.


BRAMKA

Sytuacja jest dość oczywista. Arka musi znaleźć podstawowego bramkarza. W realiach I ligi, gdzie dużo bramek pada po stałych fragmentach gry, kluczowa jest umiejętność gry na przedpolu. Zarówno Zagłębie Lubin, jak i Nieciecza mają bramkarzy mierzących powyżej 190 cm wzrostu. Podobnie było rok temu, gdy w Łęcznej bronił Sergiusz Prusak (193 cm), a w Bełchatowie Arkadiusz Malarz (190 cm). Warto wyciągać wnioski. O miejsce na ławce rezerwowych powalczą Dawid Kędra i... być może Jakub Miszczuk. Rozegrał on w tym sezonie aż 20 meczów i w wielu z nich prezentował się solidnie. W sytuacji jakiej jest Arka pewnie otrzyma propozycję przedłużenia umowy o kolejny rok.

PRAWA OBRONA

Wielki znak zapytania. Łukasz Kowalski pożegnał się już z kibicami, a wskutek przepisu o jednym zawodniku spoza Unii Europejskiej dobiega końca też czas Glaubera. To zrozumiale decyzje, Arka szuka podstawowego prawego obrońcy, którego naciskać będzie Przemysław Stolc. Młody obrońca nie ma za sobą specjalnie udanej rundy i powinien zgodzić się na warunki, które ostatecznie proponuje mu Arka. Wypożyczony do Stali Mielec Robert Sulewski pozostanie w drugoligowym klubie na kolejny sezon. Do zapełnienia jeden wakat.

ŚRODEK OBRONY

Na tę chwilę chyba najlepiej obsadzona pozycja. Jest kapitan Krzysztof Sobieraj, jest robiący postępy Michał Marcjanik, no i jest Alan Fialho. Jego forma jest niewiadomą, ale znając profesjonalizm Alana, powinien szybko nadrobić stracony czas i dać znów sporo jakości. W odwodzie trenerzy będą mieć kapitana rezerw Przemka Szura i równie utalentowanego Tomasza Wojcinowicza. Obaj to młodzieżowcy. W razie problemów z kontuzjami lub kartkami, można cofnąć też Antka Łukasiewicza. Jak na Arkę - kłopot bogactwa.

LEWA OBRONA

Przydałby się konkurent dla Marcina Warcholaka. Trener Niciński nie zdecydował się by sprawdzić na tej pozycji Pawła Wojowskiego, szkoda. W rezerwach jest Maciej Dampc, ale jeśli będzie okazja, Arka postara się sprowadzić bardziej doświadczonego lewego obrońcę. Ta pozycja to aktualnie potrzeba drugiego rzędu.


PRAWE SKRZYDŁO

Wszyscy w Arce liczą na powrót do wysokiej formy Michała Renusza. Ma potencjał, by notować po kilka asyst i bramek w rundzie. Wiosna pod tym względem słabiutka. 1 gol, 0 asyst. Patrik Lomski zawiódł na całej linii, chociaż duży wpływ na mocną obniżkę formy miał dziwny uraz, którego nabawił się tuż przed startem rundy. Po powrocie widać było lęk przed grą w kontakcie i bardzo asekuracyjną postawę. Czy zostanie w Arce? Jeśli decyzja należałaby do nas, nie zaproponowalibyśmy mu nowej umowy. W wielu klubach I ligi ta pozycja była silnie obsadzona (Janus, Łobodziński, Jakóbowski, Błąd), my niestety wciąż nie możemy doczekać się godnego następcy Kuby Kowalskiego.

ŚRODEK POMOCY

Na pozycji nr "6" hegemonem nadal będzie Łukasiewicz. Mimo braków szybkościowych to i tak jedna z lepszych "szóstek" w lidze. Dobrze się ustawia, wygrywa wszystko w powietrzu i ma dużo do powiedzenia w szatni. W razie konieczności, może go zastąpić Michał Nalepa, ale Arka potrzebuje jeszcze jednego zawodnika z gatunku 50/50. Czy będzie nim nadal Bartosz Ława? Na tę chwilę trudno powiedzieć, to jedna z większych niewiadomych. W rundzie wiosennej grał słabo, a jeśli zostanie to zamknie drogę do składu Michałowi Gałeckiemu, który czeka na swoją szansę. Gdynię opuszczają Grzegorz Lech oraz Michał Rzuchowski, który wraca do Ruchu Chorzów.

 

LEWE SKRZYDŁO

Arka musi pozyskać wartościowego zawodnika, który zagwarantuje odpowiednie liczby. Paweł Wojowski ma ambicję, ale przez cały sezon zaliczył tylko 4 asysty z czego 3 w szalonym meczu z Pogonią Siedlce. Dla porównania topowi skrzydłowi ligi mają ich po 10-12. To jeden z priorytetów Arki na letnie okno transferowe. W Gryfie Wejherowo na lewej flance często grał Warcholak, ale w Arce trener Niciński widział go wyłącznie w roli obrońcy. Wraz z końcem wypożyczenia Arkę opuści Aleksander Jagiełło.

POZYCJA NR 10

O kreatywność i zróżnicowanie akcji ofensywnych zadbają Marcus (jest blisko przedłużenia umowy) i młodzieżowiec Grzegorz Tomasiewicz. Reprezentant Polski U-19 dostał wiosną zbyt mało szans, ale i tak zdążył kilka razy błysnąć. Niemniej, Arka w rundzie wiosennej w aż połowie meczów nie strzeliła gola i to powinno dawać do myślenia. Marcus jest zawodnikiem uniwersalnym, który obstawia wszystkie pozycje ofensywne. Żeby zwiększyć pole manewru w Gdyni powinien pojawić się kreatywny pomocnik lub cofnięty, ruchliwy napastnik. Marcusowi często brakowało wsparcia i alternatyw do rozegrania piłki.

ŚRODEK ATAKU

Priorytet transferowy nr 1. Napastnicy Arki w tym sezonie się skompromitowali. Paweł Abbott i Michał Szubert, którzy najczęściej grali na "żądle" ustrzelili łącznie 5 goli, w wielu meczach grając po prostu bardzo słabo. Do tego obaj są mocno awaryjni i kilkukrotnie leczyli mniejsze lub większe urazy. Arka najprawdopodobniej z obu zrezygnuje i trudno z tą decyzją polemizować. Podobny los spotka Piotra Karłowicza, który w I lidze dostał zaledwie 49 minut. Jego przydatność lepiej ocenić mogą trenerzy rezerw Arki, gdzie rozegrał 10 meczów (8 w lidze, 2 w pucharze), zdobywając zaledwie 2 bramki. Do zapełnienia co najmniej dwa wakaty, jeśli w klubie zostanie 21-letni Maciej Wardziński lub do pierwszego zespołu przesunięty zostanie któryś z juniorów (najlepiej rokuje Jakub Kłosowski).


Cele transferowe Arki:
1. Bramkarz
2. Napastnik (x2)
3. Prawy obrońca
4. Lewy pomocnik
5. Środkowy pomocnik

Arkę opuści co najmniej 9 zawodników, a przyszłość kilku kolejnych nie jest jeszcze znana. Przez cały sezon 2014/2015 nie udało się wykreować w drużynie rezerw zawodnika, który z miejsca może powalczyć o podstawowy skład. Rok temu trener Grzegorz Witt mocno wypromował Michała Nalepę, teraz na horyzoncie następców nie widać. W efekcie Arka ma zaledwie jednego ogranego młodzieżowca oraz kilku, którzy są mniejszymi lub większymi znakami zapytania. To kolejny problem, z którym konstruując kadrę na sezon 2015/2016 muszą poradzić sobie działacze Arki. W sobotę ostatni akcent sezonu z udziałem piłkarzy. Od poniedziałku uwaga kibiców będzie skierowana już tylko na klubowe gabinety. Czy działacze Arki wyciągną wnioski sprzed roku i tym razem faktycznie wzmocnią zespół?

mazzano