Dziś o 17:00 debiut Marka Chojnackiego w roli szkoleniowca Arki Gdynia. Los chciał, że jego podopiecznym przyjdzie się zmierzyć z aktualnym mistrzem kraju – Wisłą Kraków. Sam trener twierdzi, lepszego meczu na debiut nie można sobie wymarzyć. Zawodnicy powinni w takim spotkaniu dać z siebie 120%, ale czy tak właśnie się stanie? Nowy szkoleniowiec nie zapowiada wielkich zmian w składzie. Na chwilę obecną ciężko przewidzieć wyjściowy skład, wiadomo jedynie, że w meczowej kadrze zabraknie: Basica, Trytki, Kojdera, Chmiesta, Weinara, Płotki i Bułki. Wymienieni zabrali się z ekipą ME na mecz do Krakowa, jak już wiemy zremisowanego 1:1 właśnie po bramce Kojdera. O małym pechu mogą mówić Arkowcy, bowiem na mecz do Gdyni z ekipa krakowską wybrał się także najskuteczniejszy zawodnik Paweł Brożek. Snajper Wisły najprawdopodobniej wystąpi po raz pierwszy na boisku ekstraklasy od czasu kontuzji kolana. Nie trzeba chyba specjalnie mówić, kim dla drużyny Macieja Skorży jest właśnie jeden z braci Brożków. O sytuacji w tabeli nie ma, co za dużo się rozpisywać. Obie ekipy dzieli przepaść i dwa różne cele. Wisła za wszelką cenę będzie chciała wygrać spotkanie i wykorzystać wczorajsze potknięcie Lecha. Arka wygrywając z Białą Gwiazdą znów oderwie się od niebezpiecznej strefy, chociaż do następnej kolejki. W rundzie jesiennej żółto-niebiescy zostali rozbici przy Reymonta 4:0. W Gdyni nikt nawet nie bierze pod uwagę takiego rozstrzygnięcia. Komplet publiczności znów pociągnie do walki swój ukochany klub, wiara nasza niezachwiana zdaje się słyszeć z pod zegara.. Źródło: własne