EDIT: Potwierdzenie naszej informacji, którą podaliśmy trzy dni temu - 7 czerwca.


25-letni Adrian Błąd z Zagłębia Lubin będzie pierwszym wzmocnieniem Arki Gdynia przed sezonem 2016/2017. Zawodnik niemal przez całą karierę związany jest ze swoim macierzystym klubem, ale ostatnio stracił tam miejsce w składzie i musiał zadowolić się grą w trzecioligowych rezerwach. "Adi" od zawsze uchodził za ogromny talent. Szersze grono kibiców poznało go w sezonie 2011/2012, gdy na wypożyczeniu do Zawiszy Bydgoszcz został najlepszym piłkarzem 1. ligi. Strzelił 15 goli i awansował z bydgoskim klubem do ekstraklasy. Na wypożyczeniu spędził także kolejne pół roku i wówczas poznał się z Pawłem Abbotem, który dla tego klubu strzelał gola za golem. W przerwie zimowej wrócił jednak do Lubina.

Minione lata spędził w swoim macierzystym klubie, ale tam nie był już największą gwiazdą. W ostatnich trzech sezonach rozegrał dla Zagłębia 55 ligowych meczów, w których strzelił 8 goli i zaliczył 3 asysty. Kompletnie stracony był dla niego sezon 2015/2016, gdy błyszczał, ale tylko w trzecioligowych rezerwach. Czas szybko płynie i "Adi" po ukończeniu 25 lat musiał poszukać klubu, w którym będzie częściej pojawiał się na boisku. O charakterystykę tego szybkiego skrzydłowego poprosiliśmy Juniora z portalu mkszaglebie.pl:

Adrian to typowy walczak. Nauczony od trampkarzy, że walczy się o każdą piłkę. Przez ambicję czasem nawet zarobi kartkę, ale rywala nie puści, jeśli w jakiś sposób może go powstrzymać. Ma bardzo dobry stały fragment, strzał z dystansu. Może grać na kilku pozycjach – na obu skrzydłach, a zdarzało się, że w rezerwach grywał na środku pomocy. „Adi” potrzebuje jednak solidnego wsparcia trenera. To typ piłkarza, który musi wiedzieć, że jest potrzebny, wtedy jest jeszcze bardziej zmotywowany i gra dobrze, ale przede wszystkim równo. W Zagłębiu nie był pierwszym wyborem Piotra Stokowca, dlatego żeby grać zdecydował się na odejście. Moim zdaniem będzie sporym wzmocnieniem Arki, w dodatku jego dobre relacje z fanatykami mogą być sporym atutem w szybkiej aklimatyzacji w Waszym klubie i mieście.

Wszystko układa się w jedną całość. Błąd ma cechy, które bardzo ceni trener Grzegorz Niciński. Pasuje do filozofii naszego trenera, jest uniwersalny, ponadto powinien szybko wkomponować się w gdyńską szatnie i dać drużynie sporo szybkości, której w niektórych meczach nieco brakowało. Wydaje się, że w Arce powinien udanie zastąpić Dariusza Formellę, który wraca po półrocznym wypożyczeniu do Lecha Poznań.