Jak ocenisz dzisiejszy zremisowany sparing z Gryfem?

Ciężko coś powiedzieć, bo powinniśmy wygrać ten mecz. W pierwszej i drugiej połowie mieliśmy swoje sytuacje, po pierwszej wygrywaliśmy i w miarę to jakoś wyglądało. Szkoda tej drugiej połowy, bo mieliśmy naprawdę dogodne sytuacje i po błędzie całego zespołu straciliśmy bramkę.

Za wami już prawie miesiąc przygotowań i kilka dni do pierwszego meczu. Czy uważasz, że już jesteście w stu procentach gotowi i czujecie się na tyle mocni żeby powalczyć w ekstraklasie?

Na pewno tak. Został nam niecały tydzień, więc te siły już powoli się regenerują i będziemy na pewno na poniedziałek w stu procentach gotowi i pojedziemy do Niecieczy po trzy punkty.

Czy czujecie w nogach ten wysiłek związany z treningami? Dziś można było zauważyć, że tempo gry momentami nie było najwyższe.

Możliwe, nie chcę za bardzo dywagować jakie było tempo, to bardziej pytanie do trenera. Teraz schodzimy z obciążeń bo do meczu niespełna tydzień, na pewno czujemy to w nogach, ale to i dobrze. Mieliśmy tylko miesiąc przygotowań i musieliśmy dostać wycisk żeby to zaowocowało później.

Czy czujesz się już w pełni lewym obrońcą? W sparingach trener Niciński cały czas wystawia cię na tej pozycji.

Mnie to nie robi różnicy. Rozmawiałem z trenerem, który powiedział mi, że jestem uniwersalny, a dla mnie to czy zagram na lewej obronie czy pomocy jest naprawdę bez różnicy.

Rozmawiał: Łukasz