Obie drużyny rozpoczęły spotkanie na bardzo niskim procencie celnych podań. Niewymuszone błędy mnożyły się z minuty na minutę. Po kwadransie składną akcję gospodarzy próbował kończyć Łukasz Kosakiewicz, ale fantastycznym refleksem popisał się Pavels Steinbors. Nie minęło 60 sekund, a Łotysz zmuszony był do wyciągania piłki z siatki. Źle wybita piłka spadła pod nogi Jakuba Żubrowskiego, który uderzył po rykoszecie w stronę bramki. Golkiper Arki wypuścił piłkę przed siebie, a najbliżej znajdował się Elia Soriano, który nie miał problemu z wbiciem jej obok Steinborsa. To był dopiero początek problemów żółto-niebieskich. Po stracie bramki gra Arkowców kompletnie się posypała. Chwilę później gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie, ale do dobrego dośrodkowania Michaela Gardawskiego nie zdążył Soriano. Podopieczni Zbigniewa Smółki oddali pierwszy celny strzał dopiero po dwóch kwadransach za sprawą Damiana Zbozienia, ale Matthias Hamrol nie miał problemów z tą próbą. Gra Arki dalej się nie kleiła, a konsekwencją tego były dwa fatalne błędy Michała Janoty i Adama Marciniaka, ale z prezentów nie potrafili skorzystać Ivan Jukić i Gardawski. Można by pomyśleć, że tyle dobrych sytuacji Korony w jakiś sposób pobudzi Arkowców, ale nic z tych rzeczy. Zawodnicy ofensywni byli ospali, niedokładni i grali bardzo samolubnie, a jak już udało się dotrzeć do pola karnego to akcja kończyła się niecelnym dośrodkowaniem.

Na drugą część spotkania Arkowcy wyszli zmotywowani, co szybko poskutkowało świetną okazją. Przed polem karnym gospodarzy piłkę przejął Nabil Aankour. Ex-koroniarz popędził bez asysty obrońcy i znajdując się na 5. metrze zamiast strzelić na bramkę zdecydował się podać wzdłuż bramki do "Siemy", który był kryty przez dwóch obrońców. Niemalże natychmiast przed stuprocentową szansą stanął czekający na 4. metrze Soriano, ale przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W 65. minucie gospodarze podwyższyli na 2:0. Arkowcy zanotowali kolejną stratę w ofensywie. Kontrę poprowadził Ivan Jukić, który oddał strzał zza źle ustawionego Luki Maricia, Steinborsowi udało się sparować uderzenie do boku, ale futbolówkę do pustej bramki wbił Zlatko Janjić. Jeśli nie idzie napastnikom, to grę w swoje ręce muszą wziąć obrońcy. Frederik Helstrup przejął piłkę przed polem karnym, minął łatwo Kosakiewicza, a w polu karnym powalił go Oliver Petrak. Piłkę na 11. metrze ustawił Zbozień i pewnym, mocnym strzałem pod poprzeczkę dał nadzieje swoim kolegom z drużyny. Ostatni kwadrans to zdecydowanie najlepszy okres gry żółto-niebieskich - atakowali, grali wysoko, nie odpuszczali, ale schody zaczynały się przed polem karnym, gdzie dobrze ustawiona defensywa Korony przecinała wszystkie podania. W drugiej minucie doliczonego czasu gry kontrę gospodarzy próbował kończyć Mateusz Możdżeń strzałem w krótki róg, ale znakomicie interweniował Steinbors. W ostatniej ofensywnej akcji groźne uderzenie oddał Aleksandar Kolev, ale futbolówka poszybowała minimalnie nad bramką. 

Szkoda straconych punktów, które były w zasięgu Arkowców. Po raz kolejny potwierdziło się to co widać od początku sezonu. Zółto-niebiescy zaczynają grać dopiero w drugiej połowie. Identyczna sytuacja miała miejsce dzisiaj. W pierwszej połowie każdy zaprezentował się fatalnie, a założenia taktyczne szkoleniowca małymi kroczkami zostały wprowadzane dopiero w drugiej połowie. Ostatni kwadrans spotkania, to gra od bramki do bramki. Atak pozycyjny Arki wybijali gospodarze z czego tworzyła się szansa na zamknięcie spotkania. Obydwa gole dla podopiecznych Gino Lettieriego padły po błędach naszej drużyny. Błędach, które w trybie natychmiastowym trzeba wyeliminować, żeby wciąż trzymać się blisko pierwszej ósemki. W sobotę widzimy się na stadionie!

 

Korona Kielce - Arka Gdynia 2:1 (1:0)

Bramki: Elia Soriano 16', Zlatko Janjić 65' - Damian Zbozień 77'(k)

Korona: Matthias Hamrol - Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacević, Elhadji Pape Diaw, Michael Gardawski - Łukasz Kosakiewicz, Oliver Petrak, Jakub Żubrowski, Zlatko Janjić (73' Mateusz Możdżeń), Ivan Jukić (66' Matej Pućko) - Elia Soriano (57' Maciej Górski)

Arka: Pavels teinbors - Damian Zbozień, Luka Marić, Frederik Helstrup, Adam Marciniak - Dawid Sołdecki (57' Andrij Bohdanow) - Nabil Aankour, Michał Janota, Goran Cvijanović (57' Luka Zarandia), Rafał Siemaszko (73' Maciej Jankowski) - Aleksandyr Kolew

Żółte kartki: Cvijanović, Janota, Marić