Antoni Łukasiewicz odchodzi z Arki. Wraz z końcem miesiąca 40-latek przestanie pełnić w klubie funkcję koordynatora pionu sportowego.
Łukasiewicz zakończył karierę piłkarską po sezonie 2017/2018. Po odstawieniu butów na kołku rozpoczął przygodę działacza. W kolejnych latach pełnił w Arce rolę kierownika wykonawczego pionu sportowego, dyrektora sportowego i koordynatora pionu sportowego. Przez opanowaną do perfekcji zdolność lawirowania słownego i odwracania kota ogonem, zachowywał swoje miejsce pracy przy kolejnych zarządach, mimo, że jego działanie pozostawiało wiele do życzenia. Był autorem wielu niewypałów transferowych, w sprowadzaniu do Gdyni ogórków specjalizował się w kierunku hiszpańskim. Był autorem słynnego stwierdzenia, że gdyby 20% przeprowadzanych transferów okazało się udanych, to już byłby świetny wynik - co podobno ówczesny dyrektor sportowy Arki usłyszał od bardziej doświadczonych w swoim fachu. Łukasiewicz był ulubieńcem gdyńskich kibiców za czasów kariery piłkarskiej, ale w swojej pracy w strukturach klubowych całkowicie zszargał sobie dobre imię. Z Arki odchodzi jeden z większych szkodników ostatnich lat - czekamy na kolejne decyzje o ewakuacjach, przede wszystkim Michała Kołakowskiego i Magdaleny Kapuścińskiej.