Od pierwszych minut rywalizacji Arkowcy nieustępliwie dążyli do otwarcia wyniku, lecz żelazna defensywa Pogoni skutecznie oddalała wówczas nadchodzące niebezpieczeństwa. W 15. minucie nasilające się ataki Arka objęła prowadzenie. Hide Vitalucci zaprezentował kapitalne uderzenie z dystansu - z pierwszej piłki. Zdezorientowany golkiper Pogoni w tej sytuacji jedynie patrzył, jak futbolówka wpada do siatki. Dla japońskiego pomocnika to już kolejne trafienie na trwającym zgrupowaniu. Ostatnio, w kontrolnym starciu z Miedzią Legnica, zdobył bowiem dwie bramki. Niedługo później znakomite podanie otrzymał Tornike Gaprindashvili. Gruziński skrzydłowy, wykonawszy krótki rajd, zszedł po chwili do środka i niemal od razu przymierzył w stronę bramki rywali. Strzał był celny, ale problemu z interwencją nie miał bramkarz ze Szczecina. W pewnym momencie jeden z zawodników przyjezdnych pokusił się o gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Przytomny Jędrzej Grobelny zdołał strącić piłkę, zażegnując tym samym zagrożenie. 24-latek wzorcowo czuwał dzisiaj między słupkami. Tuż przed upływem 30 minut od rozpoczęcia spotkania sędzia dopatrzył się przewinienia na naszym piłkarzu. Te miało miejsce na prawej stronie boiska. Do wykonania stałego fragmentu podszedł Sebastian Kerk. Niemiec przy dośrodkowaniu przedobrzył lekko z siłą, przez co ówczesną wrzutkę można było porównać do centrostrzału. Arka dołożyła wkrótce drugiego gola. Joao Oliveira, przejmując piłkę w środku pola, zauważył świetnie wychodzącego Gaprindashviliego, któremu posłał tzw. "ciasteczko". Tornike, widząc przed sobą już tylko bramkarza, uderzył po ziemi, zachowując zimną krew.
W początkowych fazach drugiej odsłony obie strony miały sobie trochę do powiedzenia. Groźniej pod bramką Pogoni zrobiło się w okolicach 60. minuty, kiedy to Grobelny, wykopując futbolówkę, odnalazł jednocześnie swojego adresata. Miano to przyjął Dawid Kocyła, który wchodząc powoli w pole karne przeciwnika, zagrał zaraz do nadbiegającego Tornike. Gruzin próbował zaskoczyć golkipera płaskim strzałem, lecz ten zapisał wtedy udaną obronę. Nie minęło wiele czasu, a przed dogodną okazją stanęła znów Arka. Szymon Sobczak, dostrzegając Gaprindashviliego na prawym skrzydle, zagrał w jego stronę, ruszając do przodu. 27-letniemu graczowi nie umknęło zachowanie Szymona. Tornike, pragnąc zaliczyć asystę, kopnął zewnętrzną częścią stopy w kierunku dobrze umiejscowionego napastnika. Sobczak wprawdzie doszedł do uderzenia, jednak ta próba okazała się chybiona. W 73. minucie niezwykle blisko dobicia oponentów był Marcel Predenkiewicz. Szymon Sobczak popisał się wręcz idealnym podaniem, otwierającym drogę do podwyższenia rezultatu. Młody zawodnik gdynian znalazł się w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem. Strzał Marcela spotkał się z odbiciem autorstwa tego drugiego. W końcówce towarzyskiego spotkania do głosu doszli granatowo-bordowi. Ich piłkarz lekkim strzałem zachciał pokonać Jędrzeja Grobelnego. Bramkarz Arki, wystawiając nogę, powstrzymał zapędy szczecinian. Jędrzej ze stoickim spokojem "przytulił" piłkę, gdy ta uderzona z nieodległego wolnego wpadła wprost w jego ręce.
Udany mecz kontrolny żółto-niebieskich został więc zwieńczony wygraną 2:0. W następnym mini sprawdzianie Arkowcy zmierzą się w Gniewinie z Chojniczanką Chojnice. Rywalizację tę zaplanowano na 5 lipca.
Skład: Grobelny – Zator, Marcjanik, Celestine (46' Hermoso), Gojny (46' Abramowicz) – Kerk (57' Nguiamba), Jakubczyk (78' Gaprindashvili), Sidibe (69' Petrović) – Gaprindashvili (64' Predenkiewicz), Vitalucci (60' Sobczak), Oliveira (46' Kocyła)
Bramki: 15' Vitalucci, 34' Gaprindashvili