Stomil Olsztyn to jedna z kilku drużyn, które odżyły w tej rundzie po zmianie trenera. Co prawda Adam Łopatko nie okazał się magikiem na miarę Jana Żurka czy duetu Fedoruk/Tworek, ale i tak pod jego wodzą biało-niebiescy osiągnęli całkiem niezły dorobek. Rozbłysła zwłaszcza gwiazdka Dominika Kuna, który w ostatnich miesiącach był najlepszym młodzieżowcem I ligi i otrzymał nawet powołanie do reprezentacji U-20 (gdzie spotkał Michałów Szromnika i Rzuchowskiego). Talent tego zawodnika dostrzegli skauci z ekstraklasy i być może to ostatni sezon pochodzącego z Węgorzewa skrzydłowego w I lidze. Oprócz 20-latka o sile ofensywnej Stomilu stanowią przede wszystkim doświadczeni Grzegorz Lech i Tomasz Bzdęga. Obaj mają po 4. bramki na koncie, ale na palcach jednej ręki można policzyć akcje bramkowe, w których nie mieli udziału. Najwięcej asyst - 4, ma na koncie odpowiadający głównie za destrukcję defensywny pomocnik Łukasz Jegliński. Nieco gorzej przedstawia się sytuacja z ostatnią linią. Olsztyńscy obrońcy popełniali w ostatnich meczach sporo błędów, lecz trener Łopatko ma w tej formacji małe pole manewru i musi liczyć na zwyżkę formy swoich zawodników.

Stomil po raz drugi z rzędu walczy o utrzymanie i aktualnie zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. W przypadku porażki w Gdyni zapewne do niej powróci, więc trener Łopatko ma ułatwione zadanie jeśli chodzi o motywację zespołu. Szczególnie pokazać będą się chcieli Kamil Hempel, z którego Arka niegdyś szybko zrezygnowała oraz Yasuhiro Kato. Japończyk wziął udział w letnim sparingu Arki z Podbeskidziem we Wronkach, ale zaprezentował się fatalnie i szybko mu podziękowano. W stolicy Warmii doprowadzono go jednak do stanu używalności i Kato odwdzięczył się znakomitą grą w meczach z Gieksą i Miedzią, gdzie zaliczył sporo dynamicznych akcji lewą flanką. Goście grają w ustawieniu 4-2-3-1, właśnie z Kato i Kunem po bokach oraz Lechem na typowej "dziesiątce". Ciekawą rolę spełnia środkowy napastnik Bzdęga, który często porusza się w bocznych strefach, wyciągając Lechowi obrońców z szesnastki. Stoperów Arki czeka sporo pracy z tym zawodnikiem, ale na pewno po kilku meczach ze straconą bramką, zrobią wszystko by znów zagrać na zero z tyłu.

Przewidywany skład:

Mieczkowski - Bucholc, Koprucki (Remisz), Kucharski, Hempel - Głowacki, Jegliński - D. Kun M, Lech, Kato - Bzdęga

Mocny punkt:

Technika - Cała trójka ofensywnych pomocników to zawodnicy czujący się świetnie z piłką przy nodze. Zyskują na wartości, gdy pozostawi im się sporo miejsca, co w szczególności dotyczy dwójki skrzydłowych. W świetnej formie jest ostatnio Kun. Często drybluje, schodzi do środka i uderza z dystansu. Lech to mózg Stomilu, umie w odpowiednim momencie wbiec w pole karne i wykończyć akcję.

Słaby punkt:

Stoperzy - Koprucki i Kucharski to siła, świetna gra w powietrzu, ale i problemy ze zwrotnością. W Łęcznej karuzelę zapewnili im Bonin z Szałachowskim, a wszystkie bramki dla Górnika padły ze stref, które powinni kryć właśnie dwaj panowie K. Sposób na nich to szybka wymiana podań w obrębie pola karnego.

mazzano