Arka: Mateusz Struski - Łukasz Kowalski (46' Michał Marcjanik), Maciej Osłowski (82' Glauber), Krzysztof Sobieraj (46' Kamil Juraszek), Marcin Warcholak (46' Maciej Dampc) - Michał Ciarkowski (70' Paweł Brzuzy), Artur Marciniak (60' Michał Gałecki), Grzegorz Arłukowicz (77' Maciej Koziara), Paweł Wojowski (46' Michał Nalepa) - Antonio CalderonPiotr Giel

Ocena testowanych zawodników za mecz z Pogonią Szczecin:

Mateusz Struski - Największy przegrany dzisiejszego meczu. Na pytanie o jego atuty, jeden z kibiców odpowiedział: "no... głośno krzyczy" i to chyba najlepsze podsumowanie. Przez cały mecz ustawiał kolegów, ale zapomniał o sobie, bo dwa dośrodkowania z rzutów rożnych zakończył pustymi przelotami, a w drugiej połowie koszmarnie odbił na piąty metr strzał zza pola karnego. Co więcej, gdyby to był mecz ligowy od 12 minuty byłby już z powrotem w szatni. W sytuacji sam na sam bez pardonu wyciął 16-letniego Wojtkowskiego. Sędzia oszczędził go żółtą kartką.

Maciej Osłowski - Kibicom nie przypadła do gustu przeszłość tego zawodnika (wychowanek i wieloletni piłkarz Lechii), a nam dodatkowo jego gra. Na środku obrony kilka razy niepewne interweniował, po zmianie połów przeniósł się na prawą stronę i bodaj ani razu nie ruszył skutecznie do przodu. Jeśli jako uzupełnienie składu mamy brać zawodników pokroju Osłowskiego, to zdecydowanie lepiej dać szansę wychowankom.

Michał Ciarkowski - Z braków kadrowych musiał zagrać na prawej pomocy, podczas gdy nominalnie operuje w środku pola. Przed przerwą miał dobrą okazję, ale uderzył z woleja w boczną siatkę. Poza tym nie wyróżnił się niczym szczególnym. Zaledwie dwa razy spróbował dryblingu, grał raczej zachowawczo.

Grzegorz Arłukowicz - Asysta przy golu Juraszka i dwa kilkudziesięciometrowe crossy, rzadko spotykane na polskich boiskach. Z trójki środkowych pomocników wypadł chyba najlepiej, chociaż długo "wchodził" w mecz.

Artur Marciniak - Po słabym początku nabrał pewności siebie. Sporo walczył, nie odstawiał nogi, mimo słabszych warunków fizycznych od pomocników Pogoni. Szukał "małej gry" z Arłukowiczem. Zbyt mało odbiorów i przerwanych akcji jak na defensywnego pomocnika.

Antonio Calderon - Hiszpan urodził się w andaluzyjskiej Rondzie, ale jego gra nie była dzisiaj tak wysokich lotów jak krajobraz słynnego wąwozu w rodzinnym miasteczku. Widać było przebłyski dobrej, jak przystało na Hiszpana, techniki, na pewno warto sprawdzić go w najbliższym tygodniu. Wiosną grał zaledwie w Legionovii Legionowo, gdzie zbierał jednak dobre recenzje. Mówiło się o zainteresowaniu Jagiellonii tym zawodnikiem, który miał nawet zastąpić w Białymstoku Daniego Quintanę. Do roszady ostatecznie nie doszło, chociaż Antonio jest po obozie z "Jagą". Nie jest to ten rozmiar kapelusza, ale widać spore umiejętności indywidualne.

Piotr Giel - Ocena zawodnika zależy na pewno od zadań i oczekiwań, jakie miał wobec niego trener. Często z przodu był osamotniony, a mimo to potrafił wziąć na siebie grę, zastawić się i odegrać do kolegów. Doszedł do zaledwie jednej sytuacji strzeleckiej, ale to efekt niewielu dośrodkowań z bocznych stref boiska. Przydatny w defensywie podczas bronienia kornerów. Chyba warto sprawdzić go podczas kolejnych test-meczów.

mazzano