Jurij Szatałow (trener Górnika Łęczna):

Na pewno Arka była dzisiaj lepsza od nas. Nie ma co do tego dyskusji. Stworzyla bardzo dużo sytuacji podbramkowych na początku drugiej połowy. Będziemy o tym rozmawiać. Gra zaczęła nam się kleić dopiero po czerwonej kartce dla Mraza. Tadrowski chciał w Gdyni dużo udowodnić, stąd nerwowość w jego grze. Chciał się po prostu zbyt mocno pokazać.

Pod względem atmosfery i kibicowania Arka zasługuje na ekstraklasę, ale ją trzeba wywalczyć na boisku. Gratulacje Arki za dzisiejszy mecz.

Paweł Sikora (trener Arki Gdynia):

Chyba to był nasz najlepszy mecz, jeśli chodzi o sposób prowadzenia gry, ataku pozycyjnego. Uważam, że mieliśmy sytuacje ku temu, by strzelić więcej bramek. Po czerwonej kartce dla Pruchnika zrobiło się trochę nerwowo, ale taka jest piłka. Adrenalina wyzwoliła w Radku trochę zbyt dużo emocji, ale powtórzę, że taka jest piłka. Nie będę winić go, za to, że chciał przerwać akcję. Sam poniesie konsekwencję, pauzując dwa mecze. Dziękuję zawodnikom za dyscyplinę taktyczną, a naszemu 12. zawodnikowi, czyli kibicom za doping. Zawsze są dla nas wielką mobilizacją i motywacją.

Do końca sezonu zostało dużo punktów do zdobycia, ale i stracenia. Musimy mieć chłodną głowę i być pełni pokory.