Kolejarz Stróże: 22. Łukasz Radliński - 15. Michał Gryźlak, 10. Krzysztof Markowski, 13. Witold Cichy, 21. Dariusz Walęciak - 27. Janusz Wolański (86, 14. Sebastian Leszczak), 23. Cheikh Niane, 7. Marcin Stefanik, 19. Wojciech Trochim (80, 11. Łukasz Bocian), 4. Bartłomiej Smuczyński - 25. Kamil Adamek (72, 9. Tomasz Chałas)
Arka Gdynia: 13. Michał Szromnik - 16. Adrian Budka, 28. Kamil Juraszek, 3. Krzysztof Sobieraj, 20. Marcin Radzewicz - 7. Piotr Tomasik (77, 17. Ihor Tyszczenko), 15. Radosław Pruchnik (65, 33. Tomasz Jarzębowski), 14. Mateusz Szwoch, 18. Bartosz Ślusarski, 25. Paweł Wojowski (55, 23. Paweł Oleksy) - 22. Arkadiusz Aleksander

Będący w nie najlepszej dyspozycji w rundzie wiosennej Aleksander zagra w ataku ze Ślusarskim. Ostatni raz obaj znaleźli się w podstawowym składzie w rewanżowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin, w którym bramki nie padły. W porównaniu z ostatnim meczem z Dolcanem Ząbki, na prawej obronie od pierwszych minut zobaczymy Budkę, a na środku defensywy Juraszka.

W 7. minucie przy narożniku o piłkę powalczył Ślusarski, wycofał ją do Pruchnika, ale uderzenie defensywnego pomocnika Arki było zbyt słabe i w sam środek bramki. Sześć minut później ponownie zagrywał były napastnik Lecha Poznań, w dobrej sytuacji znalazł się Aleksander, lecz nieczysto trafił w futbolówkę. W 17. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Tomasik, drugi raz zagrozić bramce rywali próbował Aleksander, ale tym razem był w znacznie trudniejszej sytuacji i oddał niecelny strzał. Chwilę później odpowiedzieli piłkarze Kolejarza, a konkretnie Smuczyński. Jednak jego uderzenie z ponad 20 metrów poszybowało nad bramką Arki. W 20. minucie powinniśmy prowadzić. Indywidualną akcję przeprowadził Szwoch, zakręcił dwójką obrońców i oddał strzał - niestety, w poprzeczkę. To, co nie udało się Szwochowi, wyszło Juraszkowi. Obrońca Arki strzałem głową skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pruchnika. Arka 1-0! Po objęciu prowadzenia, przez kilka kolejnych minut niewiele działo się na boisku w Stróżach. Dopiero w 33. minucie groźnie zrobiło się pod bramką Szromnika, który mimo asekuracji Pruchnika i Juraszka zdecydował się niepotrzebnie wyjść przed pole karne by wybić piłkę, co próbował wykorzystać Adamek, lobując naszego bramkarza, ale jego strzał był niecelny. Trzy minuty później 100% okazję zmarnował Ślusarski. Z rzutu rożnego dobrze zacentrował Tomasik, ale silne uderzenie niepilnowanego Ślusarskiego obronił golkiper Kolejarza. Chwilę później mocny strzał sprzed pola karnego oddał Pruchnik, ale próba ta była nieudana. W 37. minucie bliscy wyrównania byli gospodarze. Jednak strzał Trochima kapitalnie tym razem obronił Szromnik. Kiedy wydawało się, że już nic nie zagraża Żółto-niebieskim i z jednobramkowym prowadzeniem zejdą do szatni, zaatakowali miejscowi. W 42. minucie po wrzutce z prawej strony Gryźlaka w poprzeczkę trafił Stefanik, a trzy minuty później było już 1-1. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę strzałem głową zamienił Wolański - Szromnik próbował ratować sytuację, ale ostatecznie piłka wpadła bramki.

Na drugą połowę trener Rzepka nie przewidział zmian. W 50. minucie akcję prawą stroną przeprowadził Gryźlak, wrzucił piłkę w pole karne, tam głową próbował zaskoczyć Szromnika Stefanik, ale po jego uderzeniu ponownie futbolówka trafiła w poprzeczkę. Niestety, dobitka Smuczyńskiego okazała się już skuteczna. Kolejarz objął prowadzenie. Na straconą bramkę zareagował trener, wprowadzając do gry Oleksego za Wojowskiego. Jednak to rywale stwarzali więcej zagrożenia. Już w 57. minucie Kolejarz za sprawą Trochima groźnie kontrował, ale uderzenie pomocnika gospodarza było niecelne, a kilka minut później sytuację zmarnował Stefanik. W 62. minucie w końcu odpowiedziała Arka. Ślusarski dostał dobrą piłkę, był w polu karnym, miał sporo czasu, ale pomylił się wyraźnie. W 65. minucie boisko opuścił Pruchnik, a jego miejsce zajął Jarzębowski. Dwie minuty później było już 2-2. Piłkę z rzutu rożnego dograł Szwoch, przedłużył ją Sobieraj, a Oleksy z najbliższej odległości strzałem głową skierował ją do siatki! W 77. minucie Rzepka zdecydował się na trzecią zmianę - Tomasika zastąpił Tyshchenko, a dwie minuty później było już 3-2 dla Kolejarza. Chalas przy biernej postawie Budki i właśnie Ukraińca huknął z 20 metrów na bramkę, dając prowadzenie gospodarzom - przy tej sytuacji Szromnik nie miał nic do powiedzenia. W końcówce spotkania zawodnicy Arki dwukrotnie dochodzili do dobrych sytuacji. Na początku strzał Ślusarskiego został zablokowany, a w trzeciej minucie doliczonego czasu swoją "setkę" miał Tyshchenko - Ukrainiec fatalnie spudłował.